Jeśli gmina zabierze dotację, zrezygnujemy z posyłania dzieci do żłobka. Nie będzie nas na to stać. A 19 pracowników tej placówki trafi na bruk - martwi się Maciej Aronowicz. Codziennie dojeżdża spod Michałowa do pracy w Wasilkowie. I do tamtejszego niepublicznego żłobka przy ulicy Świerkowej dowozi córkę.
Pan Maciej i inni rodzice co miesiąc za opiekę i wyżywienie dziecka płaci około 568 zł. Dotychczas gmina do każdego malucha dopłacała 600 zł miesięcznie. Tak było od trzech lat.
Jak wyjaśnia Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza, gmina jest jedną z czterech na Podlasiu, która wspiera finansowo niepubliczne żłobki. Wylicza, że w tym roku do utrzymania 63 dzieci, w tym 13 spoza gminy, dołożono pół miliona złotych.
- Firmy chyba zwęszyły biznes. Dostaliśmy od nich informacje, że w 2016 roku będziemy musieli dopłacać aż do 140 dzieci. Może nas to kosztować milion złotych. Ale skąd wzięło się aż tyle dzieci? - pyta zaskoczony Bujwicki. Uważa, że prawdopodobnie pochodzą one spoza gminy Wasilków.
Dlatego władze chcą zmniejszyć dotacje na niepubliczne żłobki. W 2016 roku do opieki jednego dziecka planują dopłacać 300 zł. To o połowę mniej niż obecnie. - Nikomu nie zabieramy dotacji. Będzie ona taka sama, jak dotąd, czyli pół miliona - zapewnia Piotr Bujwicki.
Te argumenty nie przekonują rodziców. Martwią się, że stracą finansowo. Przeliczyli, że od lutego 2016 roku za pobyt swoich pociech w żłobku mogą płacić 868 zł miesięcznie.
- A jeśli ktoś ma dwoje dzieci w żłobku, to będzie kosztowało około 1600 - 1700 złotych. Za te pieniądze można znaleźć dobrą opiekunkę - uważa Magdalena Białozor, właścicielka żłobka. Teraz pod jej opieką jest 66 dzieci, w tym 58 z Wasilkowa.
Rodzice przypominają, że ani najlepsza opiekunka, ani kochająca babcia nie zastąpi kontaktu z rówieśnikami. - Dzięki temu, że mamy żłobek, dużo mam mogło wrócić do pracy - mówi Aureliusz Adamczewski. Kiedy on pracuje, córeczka spędza czas w żłobku przy Świerkowej. Pan Aureliusz chciałby, aby od marca bawił się tu także jego synek. - Ale w tej sytuacji nie wiem jak będzie - zastanawia się Adamczewski.
Magdalena Białozor obawia się, że ludzi nie będzie stać na tak wysokie opłaty i zrezygnują z usług jej żłobka A ona będzie musiała go zamknąć.
- Nikt z władz nie poinformował nas o planach - oburza się Maciej Aronowicz.
Wsparcie dla prywatnych żłobków będzie omawiane na sesji w środę. Rodzice zbierają podpisy pod petycją o zachowanie dotychczasowych dotacji. Chcą je wręczyć radnym.
Popiera ich Adrian Łuckiewicz, niezależny radny. - Polityka krajowa stawia na rodzinę, na to abyśmy mieli jak najwięcej dzieci, a także by ułatwiać życie tym, którzy je już mają - mówi radny. - Rozumiem, że władze miasta na 2016 rok przygotowały budżet nierealny w stosunku do naszych możliwości finansowych, po czym stwierdziły, że gdzieś brakujące pieniądze trzeba znaleźć. Ale źródła pokrycia przyszłorocznej straty należy najpierw szukać poza kieszeniami mieszkańców, zaczynając od siebie. Przypomina, że w Wasilkowie nie ma publicznego żłobka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?