Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Wasilkowie zatrzymali 57-latka w niedzielny poranek. Mężczyzna "odwiedzał" ich regularnie w ramach dozoru. Jakie było zaskoczenie policjantów, kiedy zauważyli, że tym razem przyjechał do nich samochodem. Mundurowi wiedzieli bowiem, że mężczyzna ma orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów.
57-latek za kierowanie w stanie nietrzeźwości stracił prawo jazdy, a sąd zastosował wobec niego właśnie dozór.
- Mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie tym, że nie miał, jak dojechać do komisariatu - relacjonuje st. sierż. Izabela Kłosowska z białostockiej policji.
Teraz o losie mężczyzny zdecyduje sąd. Za kierowanie pojazdem pomimo orzeczonego zakazu grozi mu jeszcze surowsza kara niż za jazdę "na podwójnym gazie" - bo nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także: Najgłupsze wpadki przestępców. Głupota nie boli, za to kosztuje.
57-latek nie jest jedynym, który wykazał się podobną "niefrasobliwością". Na jeden z białostockich komisariatów na rowerze miejskim przyjechał 32-latek. Zaparkował "bikera" i wszedł do budynku. Jak się okazało, ełczanin chciał sprawdzić swój stan trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało w organizmie rowerzysty ponad promil alkoholu. Dodatkowo nieodpowiedzialny 32-latek został ukarany za parkowanie na miejscu dla osób niepełnosprawnych.
Tu oglądasz: Prywatne testy na koronawirusa możliwe, ale drogie
🔔🔔🔔
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?