Warto walczyć z chorobą. I wygrać

U pana Stanisława zaczęło się od chrypki.

- Był grudzień, sezon przeziębień, to początkowo myślałem, że to jakaś infekcja, nie przywiązywałem do tego zbytnio uwagi - opowiada Stanisław Michałowski z miejscowości Rosochate Kościelne w gminie Czyżew. - Zwłaszcza że wziąłem antybiotyk i mi po 2 tygodniach przeszło.

Spokój był do połowy kolejnego roku.

- Może mój głos był nie był tak czysty, jak przedtem, ale to były tak delikatne różnice, że nie powodowały niepokoju - opowiada mężczyzna. Ale w sierpniu panu Stanisławowi nagle spuchła krtań.

- Nie mogłem mówić, trudno było przełykać - wspomina. - Poszedłem do laryngologa. Skierował mnie na badania. Gdy po kilku dniach przyszły wyniki, okazało się, że to rak krtani.

Diagnoza to szok

- To wciska w krzesło - mówi o diagnozie pan Stanisław. - Nie brałem pod uwagę nowotworu. Prędzej bym się spodziewał problemów kardiologicznych. Jestem po zawale, wstawieniu stentów, na serce chorowali ojciec i brat. Nowotworów w rodzinie nie było.

Mężczyzna przyznaje jednak, że był inny czynnik, który mógł wywołać chorobę. Papierosy.

- Paliłem od 40 lat, z dwuletnią przerwą, paczkę albo i więcej dziennie - mówi. - Teraz rzuciłem od razu po wyjściu z lekarskiego gabinetu. Już miesiąc jak nie palę. Jest ciężko, ale życie jest najważniejsze.

Pan Stanisław miał to szczęście, że choroba została wykryta we wczesnym stadium. Ale też mało brakowało, a nie zgłosiłby się na badanie laryngologiczne.

- Wziąłem wtedy antybiotyk i mi przeszło. Nawet pomyślałem, że jak nic nie boli, to po co się badać. Ale poszedłem do szpitala.
To był bardzo dobry krok. Ponieważ choroba jest jeszcze mało zaawansowana, lekarze postanowili, że nie będą usuwać krtani, jak to zwykle dzieje się w przypadku nowotworów tego organu, ale spróbują najpierw wyleczyć pana Stanisława radioterapią.

- To jeszcze mały guzek, nawet go za dobrze w tomografii nie widać jak dla mnie, laika - opowiada mężczyzna. - Czeka mnie 17 naświetlań. Pierwsze miałem 16 września, ostatnie będzie 8 października. Mam nadzieję, że się uda. Że uniknę wycięcia krtani.
Pan Stanisław wie, że musi walczyć z chorobą. Ma dla kogo żyć. Wspiera go cała rodzina, ma 4 córki, 4 zięciów, wnuki. Nadal chce też poświęcać się swojej ogromnej pasji: pszczołom. Posiada 50 uli. Jest przy nich co robić.

Mirosław Lis spod Suwałk leczenie ma już za sobą. Były trudne momenty, ale teraz stara się z nadzieją i optymizmem patrzeć w przyszłość.

Miał nowotwór zatoki szczękowej.

- Zaczęło się od wycieku z nosa, z jednej dziurki, czasem pojawiała się krew - opowiada. - Poszedłem w końcu do lekarza rodzinnego, ten uznał, że to alergia, dał tabletki. Objawy nie przechodziły, ale to lekceważyłem. W końcu zatkał mi się nos, było ciężko oddychać. Żona bardzo naciskała, aby iść do lekarza. Poszedłem do laryngologa. Okazało się, że to polip i trzeba go usunąć.
W czasie operacji pobrano do badań wycinek. Wykazały, że to nowotwór.

- Na szczęście jak odebrałem wynik, to go nie przeczytałem, tylko jeszcze spokojnie do domu najpierw dojechałem - opowiada pan Mirosław. Rozpoczął leczenie. Najpierw była trzygodzinna operacja, potem naświetlania. - Siedem tygodni spędziłem w szpitalu - dodaje.

Nowotwory okolicy głowy i szyi mogą pojawić się w jamie ustnej, krtani, gardle, śliniankach, zatokach przynosowych

Udało się. Dzisiaj może żyć w miarę normalnie, nie ma problemów z odczuwaniem zapachu czy smaku.

- Na razie jestem wyleczony, mam tylko co trzy miesiące na badania kontrolne się zgłaszać - mówi.

Wie też, że musi rzucić palenie.

- Tylko że ja ciągle się czymś denerwuję, a wtedy po papierosa sięgnąć najłatwiej - przyznaje. - Muszę to zmienić.

Ważna profilaktyka

Nowotwory okolicy głowy i szyi dotyczą najczęściej osób w wieku 55- 64 lat. Mogą pojawić się w jamie ustnej, krtani, gardle, śliniankach, zatokach przynosowych. Do niedawna mało kto nich słyszał, mimo że to szósty pod względem częstotliwości występowania nowotwór w Polsce.

Ale objawy takie jak niegojące się owrzodzenie oraz czerwone albo białe naloty w jamie ustnej, ból gardła, przewlekła chrypka, guz na szyi, ból w czasie połykania, problemy z połykaniem, jednostronna niedrożność nosa, krwawienie z nosa, ruchomość zębów, nieprzyjemny zapach z ust często są bagatelizowane. Tymczasem każda z tych dolegliwości, gdy utrzymuje się powyżej trzech tygodni, może wskazywać, że zaczyna się proces o charakterze nowotworowym. Im wcześniej zgłosimy się do lekarza, tym większa szansa na wyleczenie.

Zachorowaniu sprzyja głównie palenie papierosów i picie wysokoprocentowego alkoholu. W ostatnich latach obserwuje się nowe zjawisko: zachorowania wśród osób młodych, do 40 roku życia, gdzie czynnikiem odpowiadającym za rozwój nowotworu jest infekcja wirusem HPV, czyli brodawczaka ludzkiego. To ten sam wirus, który przyczynia się do rozwoju raka szyjki macicy. Drogą kontaktów seksualnych wirus dostaje do okolicy gardła środkowego i jest przyczyną coraz liczniejszych zachorowań.

Bezpłatne konsultacje i badania

W ramach Tygodnia Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi w Białymstoku można będzie skorzystać bez skierowania i wcześniejszej rejestracji z badań profilaktycznych:

- 21 i 22 września w godz. 9-14 w Poradni Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowej, blok M Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, przy ul. Waszyngtona 24 a. Poradnia mieści się na parterze, obok rejestracji.

- 23 września badania odbywać się będą w Białostockim Centrum Onkologii, przy ul. Ogrodowej 12, w godz. 9-13. Tam na hasło Tydzień Profilaktyki osoby w rejestracji skierują do odpowiedniego gabinetu