Warto się badać, to szansa na życie. BCO podsumowało akcję

Wystarczyło kilka dni, by zajętych zostało 400 miejsc na badania profilaktyczne. – Takiego odzewu panów nie spodziewaliśmy się – przyznaje Emilia Gryko, koordynatorka zakładu radioterapii BCO. Na szczęście jednak BCO mogło zwiększyć pulę zapisów o kolejne 400. I te miejsca zapełniły się bardzo szybko. Panowie umawiali się telefonicznie na dogodny dla siebie termin. – W weekendy, bo wiemy, jaki jest problem, by na badania przyjść w dzień pracujący – mówi Emilia Gryko.

Prof. Barbara Bień: Seniorzy biorą za dużo leków. To może szkodzić ich zdrowiu

Okazało się, że to był strzał w dziesiątkę. W czasie listopadowych weekendów przebadano bowiem niemal 800 panów! I o to chodziło:

– Głównym celem naszej akcji jest zmiana podejścia mężczyzn do zdrowia intymnego, przełamanie wstydu związanego z badaniem oraz zachęcenie do badań – mówi Emilia Gryko.

Ale jest jeszcze jeden, główny cel akcji i badań PSA: wytypowanie panów, którzy wymagają dalszej diagnostyki w kierunku wykrycia raka jąder czy gruczołu krokowego. W czasie tegorocznej akcji na kolejne badania skierowano 6 proc. panów biorących w niej udział.
Na szczęście – jak wskazują lekarze, mężczyźni są coraz bardziej świadomi konieczności przeprowadzania regularnych badań profilaktycznych.

Podlascy lekarze odebrali prawo wykonywania zawodu. Zobacz zdjęcia z uroczystości w Aula Magna

– Ale wciąż jeszcze jest tu wiele do zrobienia – przyznaje dr Dorota Kazberuk, zastępca dyrektora BCO ds. medycznych. Bo wciąż wielu mężczyzn boi się, albo nie chce wykonywać, badań profilaktycznych. – 40 proc. Polaków w ogóle nie wie, że takie badania są wykonywane, a co piąty uważa, że nie mają one sensu – przyznaje dr Kazberuk. I przekonuje: – Badania pozwalają na wykrycie choroby we wczesnym stadium zaawansowania, a to daje szansę na pełne wyleczenie.