Miejsce pracy: do 30.09 2013 Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, od 1.10 2013 Wyższa Szkoła Menedżerska w Białymstoku.
Zostałam wykładowcą, bo: z przypadku.
Mój największy sukces: bardzo dobra ocena moich pracowników, a także 2 miejsce w L-DEK absolwentów 2013 r.
Moja największa wpadka: nie mogę opisać tego jednym zdaniem. Gdy zostałam kierownikiem Zakładu bardzo zależało mi na zdobyciu sponsorów, którzy mogli ofiarować nowoczesne materiały dla studentów. Jeden z takich ważnych sponsorów miał odwiedzić Białystok. Bardzo się starałam, aby go dobrze przyjąć, upiekłam pasztet i szarlotkę. W czasie pobytu w naszym Zakładzie trzeba było przewieźć materiały pomocnicze na salę wykładową, a pracownica obsługująca windę odezwała się do nas: "mogę przewieźć, ale nie muszę" - to nie koniec moich niepowodzeń. Po wykładzie, który przedstawił gość, podchodzi do mnie i bardzo wzburzony mówi "proszę pani to jest niedopuszczalne, na wykład przyszedł mój konkurent z innej firmy oraz nagrywał mój wykład i nie chciał oddać kasety". Nic nie wyszło ze sponsorowania.
W mojej pracy najbardziej podoba mi się: że mogę zaskakiwać słuchaczy nowinkami ze świata nauki.
A najbardziej nie lubię: nieprzygotowanych studentów.
Mój sposób na dotarcie do studenta: cierpliwość i konsekwencja.
Jeśli student jest oporny, to : najlepiej odpytywać słabego studenta z bardzo dobrym, ale w dobie testów to już nie jest praktykowane.
Po godzinach: wyjazdy do atrakcyjnych miejsc.
Moje największe marzenie, to: wyjazd na Hawaje.
Za pięć lat chciałabym: aby moi pracownicy zdobywali kolejne stopnie naukowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?