Wampiriada w Białymstoku już w niedzielę. Oddać krew mogą nie tylko studenci

Studenci lubią pomagać?__
Bardzo! Naprawdę. Studenci pomagają, jeżeli tylko mają okazję. No i oczywiście, jeżeli to nie wiąże się z ogromnym wysiłkiem i nie zajmuje to dużo czasu. Bardzo chętnie biorą udział w różnych akcjach, kiedy można pomóc drugiej osobie.

No właśnie! Mówi Pani o tym, że studenci mają mało czasu... Nauki chyba jest sporo?**
Bardzo dużo jest nauki. Tym bardziej, że jest taki okres, że osoby, które już kończą pewien stopień studiów, piszą prace, niedługo będą się bronić, ostatnie zaliczenia... – dla nich jest to bardzo burzliwy okres. Dla tych studentów, którzy dopiero zaczęli studia albo są w ich trakcie – również są kolokwia, są wejściówki, wiec tej nauki jest naprawdę sporo.

A oddanie krwi nie angażuje aż tak dużo czasu?__
To jest dosłownie chwila. Sprawnie przechodzimy od uzupełnienia kwestionariusza, potem idziemy na badanie krwi – przy czym można później odebrać darmowe wyniki, potem krótka rozmowa z lekarzem i oddanie krwi to zaledwie kilka minut. I jesteśmy wolni. A jeśli jest się studentem – to ma się tego dnia zwolnienie z zajęć. Osoby pracujące oczywiście też wolny dzień w pracy.

Dlaczego postawiliście na to oddawanie krwi?**
Nam się wydaje, że nie dajemy dużo od siebie. A dla kogoś to naprawdę wielki dar, który może uratować życie. Oddanie 450 mililitrów to jest pomoc dla kilku osób. A jeżeli ktoś ma unikalną krew, którą może oddać wielu biorcom – to robi dużą robotę.

Oddawanie krwi to już tradycja wśród białostockich studentów. Wampiriada odbędzie się u nas już po raz 25.!**
Trzeba przyznać, że Wampiriada w Białymstoku działa dosyć prężnie. Bijemy rekordy z edycji na edycję. Podczas jesiennej akcji ponad 900 osób, które oddały krew. A chętnych było o wiele więcej, bo niestety, nie każdy zawsze może oddać krew. A na wiosenną edycję chcielibyśmy pobić rekord tysiąca osób.

Jak to robicie, że studenci chcą uczestniczyć w akcji?__
Wampiriada to już znak rozpoznawczy. Każdej sobie, która odda krew, dajemy koszulkę. Co roku jest nowa grafika, co roku zaskakujemy. Myślę, że to też ważne, że oprócz nagrody emocjonalnej, jaką jest pomoc drugiej osobie, krwiodawcy otrzymują od nas również nagrody rzeczowe. Tym razem na Wampiriadzie będzie również pizza, więc mam nadzieję, że trochę studentów wpadnie.

A oprócz tego tradycyjne czekolady?__
Oczywiście! Ale to zapewnia Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, z którym współpracujemy i które nam przy każdej edycji bardzo pomaga. To oni przyjeżdżają, zapewniają opiekę medyczną, pobierają krew. I trzeba przyznać, ze są w tym bardzo dobrzy. Jeżeli ktoś bałby się oddać krew czy miałby jakiekolwiek wątpliwości, to możemy zapewnić, że opieka personelu jest na najwyższym poziomie.

Dużo jest pracy przy organizacji takiej akcji?__
Trochę jest. Przede wszystkim musimy załatwić tę cała papierkową robotę na wszystkich uczelniach, musimy pozyskać partnerów, musimy zamówić koszulki, przygotować grafiki, zgrać wszystko w czasie, odpisywać na mejle... Ale na szczęście jest nas sporo. Wielu członków Niezależnego Zrzeszenia Studentów chce pomagać właśnie przy tym projekcie.

Co teraz będzie się działo? __
Zaczynamy już w tę niedzielę tradycyjnie na Rynku Kościuszki. Będziemy tam od 10 do 16. Na krwiodawców będą czekały dwa ambulanse. Potem zaczynamy maraton po białostockich uczelniach. W poniedziałek będziemy na Wydziale Nauk o Zdrowiu UMB, we wtorek – Wydział Budownictwa BP, w środę zawitamy na wydział Prawa UwB, w czwartek będziemy w Pałacu Branickich, a w sobotę – w galerii Alfa. A po szczegóły zapraszam na naszego fanpejdża.

Zobacz też:
SMOG SKRACA ŻYCIE