Stanisław Bartnik, członek rady nadzorczej spółdzielni, już przed rozpoczęciem spotkania zapowiadał niską frekwencję.
(fot. Fot. Bogusław F. Skok)
O planowanym spotkaniu zarządu spółdzielni z jej członkami było już wiadomo ponad dwa tygodnie temu. Informację o nim można było również znaleźć na stronie internetowej spółdzielni. Dlaczego tylko nieliczni mieszkańcy pojawili się na auli Politechniki Białostockiej?
Stanisław Bartnik, członek rady nadzorczej spółdzielni, już przed rozpoczęciem spotkania zapowiadał niską frekwencję - tym razem będzie niska frekwencja, bo równolegle mają miejsce uroczystości kościelne więc wielu mieszkańców obrządku katolickiego nie pojawi się. Ludzie, którzy pracują, też nie pójdą, bo to taka godzina, a starsi nie będą mieli potem późnym wieczorem jak wrócić do swoich domów.
W roku ubiegłym walne zgromadzenie członków odbyło się na uczelni przy ulicy Ciepłej. Ale wtedy mieszkańców dowoziły autokary. W tym roku autokarów nie było.
Zarząd postanowił zorganizować spotkanie na Politechnice Białostockiej ze względu na dużą liczbę mieszkańców obecnych podczas ubiegłorocznego zgromadzenia. Nie mieścili się w sali. W tym roku okazało się, że zarząd spółdzielni jednak się przeliczył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
