Walentyna Łojewska z Radia Racja atakowana przez prawicowe media za reportaż o zbrodniach Burego

Marta Gawina
Walentyna Łojewska z Radia Racja atakowana przez prawicowe media za reportaż o zbrodniach Burego
Walentyna Łojewska z Radia Racja atakowana przez prawicowe media za reportaż o zbrodniach Burego pixabay.com
Walentyna Łojewska zajęła się zbrodniami Burego. Dostała nominację do konkursu IPN. Przy okazji stała się wrogiem prawicowych mediów.

Pamiętam, jak zapędzili wszystkich do tego domu koło krzyża i podpalili. Dużo tam ludzi było - jeden przy drugim stał, ciasno. Potem mężczyźni wyważyli drzwi od podwórka i wszyscy między płomieniami zaczęli uciekać - opowiada mieszkaniec Zaleszan i świadek zbrodni Burego na Białorusinach.

To jeden z bohaterów reportażu Walentyny Łojewskiej, dziennikarki białoruskiego Radia Racja. Jej materiał został nominowany do konkursu Instytutu Pamięci Narodowej na audycję historyczną roku. I zaczęła się prawdziwa burza. Dziennikarkę na celownik wzięły prawicowe media. Zaczęły głośno krytykować tę nominację, przy okazji atakując samą dziennikarkę. - Przedstawiała Wyklętych jako bandytów. Taka nominacja jest „skandaliczna” - można przeczytać m.in. na portalu Fronda.

Ataki nie pozostały bez odpowiedzi. Zareagował dr Oleg Łatyszonek, prezes Białoruskiego Towarzystwa Historycznego. - O faktach dżentelmeni nie dyskutują - mówi. - Można czyjeś zbrodnie usprawiedliwiać, a nawet wychwalać, lecz przez to zbrodniami być nie przestają - uważa.

Przyznaje, że od lat spotyka się z przeinaczaniem historii. Teraz nie mógł pozostać obojętny. - Bo to już nie było przeinaczanie historii, a atak na człowieka, który tą historią się zajmuje. To mnie zmusiło do reakcji - dodaje Oleg Łatyszonek.

Wysłał do mediów specjalne oświadczenie. Pisze w nim, że walka o wolność Polski nie usprawiedliwia mordowania i palenia żywcem mężczyzn, kobiet i dzieci, gwałcenia, rabowania.

Do zbrodni doszło w 1946 roku. Oddziały Burego spacyfikowały kilka prawosławnych wsi w okolicach Bielska Podlaskiego: Zanie, Zaleszany, Końcowiznę, Szpaki i Wólkę Wygonowską. Według danych IPN zginęło wówczas 79 osób. W 2005 roku prokurator uznał, że Romuald Rajs ps. Bury jest winny „zbrodniom przeciwko ludności popełnionym w celu wyniszczenia części obywateli polskich z powodu ich przynależności do białoruskiej grupy narodowościowej o wyznaniu prawosławnym.”

Walentyna Łojewska dotarła do świadków tamtych wydarzeń lub rodzin ofiar. Ich wspomnienia są przejmujące. - Spłonęła pierwsza żona mego dziadka - miała 36 lat. Została pochowana na miejscowym cmentarzu w Zaleszanach. Była w ósmym miesiącu ciąży - opowiada wnuczka jednej z ofiar.

- Palili nas gdzieś koło Trzech Króli, zimą - mówi inny z uczestników.

- Żaden naród nie lubi nieprzyjemnych momentów ze swojej historii. Nie jest to tylko polska cecha. Na Podlasiu każdy naród uważa się za ten uciśniony. Trwa licytacja, kto był większą ofiarą - mówi Oleg Łatyszonek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 150

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Napiszcie lepiej coś o współpracy Wojtyły z stami w czasie wojny. Dowodów jest dużo m.in. na wykopie i youtube.

M
Marek

Pan Leon Tarasewicz ma racje mówiąc iż radio Racja to  interes i służy tylko bogaceniu się osób które biorą na nie dotacje . Radio racja to prywatny interes Eugeniusza Wappy. Swoją  drogą nie wiem jak osoba taka jak on może kierować radiem - przecież to pijak i nie reprezentuje żadnych głębszych poglądów a już na pewno nie jest Polakiem. Na imprezie w Ciechanowcu czy Hajnówce którą obserwowałem szukał tylko butelki i możliwości napicia się. A przy tym zawsze jeździ z takimi młodymi dziewczynami z tej redakcji które wykorzystuje,  proponując prace i pieprzy. Słyszałem po cichu od znajomego z tego radia że jednej zrobił dziecko pare lat temu stąd się rozwiódł bo go zona wygoniła . To ci dopiero radio "Racja".

 

F
Fajko

Takie licytowanie się zdrowe nie jest.

G
Gość
W dniu 27.11.2015 o 17:27, kola napisał:

Jurczuk pochodził ze wsi Dubiny pod Hajnówką, członek sowieckiej partyzantki im. Feliksa Dzierżyńskiego, późniejszy kat w białostockim więzieniu.

 

Feliks Dzierżyński to był Polak.

k
kola

Jurczuk pochodził ze wsi Dubiny pod Hajnówką, członek sowieckiej partyzantki im. Feliksa Dzierżyńskiego, późniejszy kat w białostockim więzieniu.

G
Gość
W dniu 25.11.2015 o 18:16, wowa napisał:

Istnieje hipoteza, że "Bury" był podwójnym agentem  i działał we współpracy z władzami komunistycznymi i spełnil taką role jak milicja obywatelska w pogromie kieleckim. Może za tym przemawiać fakt, że w AK nigdy nie deklarował się jako "narodowiec", a wręcz przeciwnie i to, że zgłosił się do LWP i dowodził plutonem wojska w Hajnówce skąd zdezerterował. Po rozwiązaniu oddziału dość skutecznie ukrywał się na Śląsku i anwet ustawił się  jako właściciel pralni i tylko pech sprawił, że stanął przed sądem.  Hipoteza niewygodna i środowiskom prawosławno-białoruskim bo nieco podważa ich martyrologię i polsko-narodowo-katolickim bo twierdzi, ze "bury" nie był bohaterem. Nie wiem jak było, daję tylko pod rozwagę.

coś w tym może być...

F
Fajko
W dniu 25.11.2015 o 23:13, Gość napisał:

ukrainizacja Polski trwapotem wystarczy iskra , a wszyscy skoczą sobie do gardełchyba nie ma drugiego takiego kraju gdzie prymitywna propaganda wyłazi z prasy , internetu , telewizji i radia w takim stopniu jak w Polsce

Tak, jest propaganda. Jesteś jej ofiarą.
A
Anfernee
W dniu 23.11.2015 o 18:32, Gość napisał:

jakieś ukraiński kanalie znajdą się wszędzie

 


jakieś ukraiński kanalie znajdą się wszędzie

 

Jurczuk - ubecki kat, Wołkowycki - niemiecki i sowiecki konfident. To na początek listy...

G
Gość
W dniu 24.11.2015 o 07:17, Gość napisał:

Wielokrotnie byłem na Białorusi, spotykałem się m.in. z tamtejszymi Polakami i nigdzie w najmniejszym procencie nie spotkałem się z takim jadem i nienawiścią większości wobec mniejszości jaka jest tu.

 

ukrainizacja Polski trwa

potem wystarczy iskra , a wszyscy skoczą sobie do gardeł

chyba nie ma drugiego takiego kraju gdzie prymitywna propaganda wyłazi z prasy , internetu , telewizji i radia w takim stopniu jak w Polsce

G
Gość
W dniu 25.11.2015 o 18:16, wowa napisał:

Istnieje hipoteza, że "Bury" był podwójnym agentem  i działał we współpracy z władzami komunistycznymi i spełnil taką role jak milicja obywatelska w pogromie kieleckim. Może za tym przemawiać fakt, że w AK nigdy nie deklarował się jako "narodowiec", a wręcz przeciwnie i to, że zgłosił się do LWP i dowodził plutonem wojska w Hajnówce skąd zdezerterował. Po rozwiązaniu oddziału dość skutecznie ukrywał się na Śląsku i anwet ustawił się  jako właściciel pralni i tylko pech sprawił, że stanął przed sądem.  Hipoteza niewygodna i środowiskom prawosławno-białoruskim bo nieco podważa ich martyrologię i polsko-narodowo-katolickim bo twierdzi, ze "bury" nie był bohaterem. Nie wiem jak było, daję tylko pod rozwagę.

 


Istnieje hipoteza, że "Bury" był podwójnym agentem  i działał we współpracy z władzami komunistycznymi i spełnil taką role jak milicja obywatelska w pogromie kieleckim. Może za tym przemawiać fakt, że w AK nigdy nie deklarował się jako "narodowiec", a wręcz przeciwnie i to, że zgłosił się do LWP i dowodził plutonem wojska w Hajnówce skąd zdezerterował. Po rozwiązaniu oddziału dość skutecznie ukrywał się na Śląsku i anwet ustawił się  jako właściciel pralni i tylko pech sprawił, że stanął przed sądem.

 

 Hipoteza niewygodna i środowiskom prawosławno-białoruskim bo nieco podważa ich martyrologię i polsko-narodowo-katolickim bo twierdzi, ze "bury" nie był bohaterem. Nie wiem jak było, daję tylko pod rozwagę.

Uprawiasz "politykę historyczną". Ma to tyle wspólnego z historią co IPN , czyli nic.

w
wowa

Istnieje hipoteza, że "Bury" był podwójnym agentem  i działał we współpracy z władzami komunistycznymi i spełnil taką role jak milicja obywatelska w pogromie kieleckim. Może za tym przemawiać fakt, że w AK nigdy nie deklarował się jako "narodowiec", a wręcz przeciwnie i to, że zgłosił się do LWP i dowodził plutonem wojska w Hajnówce skąd zdezerterował. Po rozwiązaniu oddziału dość skutecznie ukrywał się na Śląsku i anwet ustawił się  jako właściciel pralni i tylko pech sprawił, że stanął przed sądem.

 

 Hipoteza niewygodna i środowiskom prawosławno-białoruskim bo nieco podważa ich martyrologię i polsko-narodowo-katolickim bo twierdzi, ze "bury" nie był bohaterem. Nie wiem jak było, daję tylko pod rozwagę.

k
kałakoł

Oj jacy to Białorusini zamieszkujący wioski pod Hajnówką, Car nabudował w czasie zaborów cerkwi, to ciemne chłopy chodzili, nie wiedząc gdzie idą.

m
myrq
Wania, a ty czym dostałeś? Stanowczo za mocno i za często. Unia brzeska to niby w jakim celu była? Przy tobie to i geniusz Antoniego Smoleńskiego wymięka.
W
Wania

wania

Car na terenach Podlasia podczas zaborów wywoził szlachtę na Sybir  a wieśniakom małorolnym i parobkom za przejście na prawosławie dawał kawałek ziemi, albo walił nahajem po plecach i stąd się wzięli tu  Białorusini. Ot i cała sprawa wyjaśniona.

g
gość
W dniu 24.11.2015 o 07:55, Gość napisał:

Bo na Białorusi żyją prawdziwi Białorusini, a tutaj - ludzie, którzy sami nie znają swojej narodowości. Uważają się za Białorusinów, bo tak im wmówił sowiecki okupant w 1939 roku,ale językowo i kulturowo bliżej im do Ukraińców. Po prostu swajaki. I choć w Polsce są mniejszością, to na Podlasiu, a zwłaszcza w powiecie hajnowskim, stanowią większość i bezczelnie to wykorzystują obsadzając swoimi ludźmi wszelkie cieplutkie posadki. Wobec Polaków mają kompleksy i odreagowują je agresją, nienawiścią i nieustannym udowadnianiem, że są tu panami i im się wszystko należy, a jeśli komuś się to nie podoba, to won stąd. A w większości - niestety - są to potomkowie chłopów małorolnych, o których już w czasach carskich pisano: "naród głupi, nie nadający się do ciężkiej pracy" (vide: Grigorij Karcow "Puszcza Białowieska"). 

To nie tylko w Hajnówce, również w Bielsku bardzo się to odczuwa.

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie