Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wagony mogą naprawiać tylko przez miesiąc. 60 osób może trafić na bruk (wideo)

Julita Januszkiewicz
60 osób może trafić na bruk
60 osób może trafić na bruk Fot. sxc.hu
Władze Łap apelują, by Alina Sobolewska, syndyk masy upadłościowej ZNTK jeszcze zwołała 29 grudnia radę wierzycieli. Działającym na terenie zakładów Warsztatom Wagonów Kolejowych grozi likwidacja, a pracę może stracić 60 osób.

Warsztaty Wagonów Kolejowych działają od kwietnia tego roku. Powstały one po upadku Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego.

Spółka należy do Jacka Łupińskiego, ostatniego prezesa Zakładów. Dzierżawi on część hali o powierzchni 3,5 tys. metrów kwadratowych. Firma zajmuje się naprawą wagonów. Jej przychody, od kwietnia, wynoszą około 2,5 mln złotych.

Co ważne, od początku istnienia, spółka zwiększa obsadę kadrową. Jeszcze w kwietniu pracowało tu zaledwie 10 osób, a dzisiaj już 60. Są to głównie byli pracownicy ZNTK, najczęściej osoby w średnim wieku. W ich przypadku niełatwo będzie znaleźć pracę gdzie indziej.

- Żeby wznowić produkcję, ponieśliśmy wiele bezzwrotnych nakładów - mówi Jacek Łupiński, dyrektor spółki. - Przeprowadziliśmy choćby bieżące konserwacje i naprawy oraz zabezpieczyliśmy budynki przed zimą (m.in. remontując dachy).

Tymczasem dotychczasowa umowa na dzierżawienie części hali wygasa. 15 grudnia upłynął termin zgłaszania ofert na jej wynajem. Jedynym który taką złożył był znowu Jacek Łupiński. Jednak większość członków rady wierzycieli negatywnie zaopiniowała tę ofertę.

Warsztaty Wagonów Kolejowych mają umowę do 31 grudnia 2010 roku. Rada uznała jednak, że gdyby spółka działała nadal, dzierżawa może zostać przedłużona. I została przedłużona do 31 stycznia 2011 roku, choć WWK chciały jeszcze półrocznej dzierżawy hali. Kryterium wyboru jest bowiem cena. Do tej pory spółka Jacka Łupińskiego płaciła czynsz dzierżawny, najpierw 5000, a potem 8000 złotych miesięcznie.

- Teraz jest to 40.000 złotych. Takich warunków nie możemy zaakceptować - mówi Jacek Łupiński. - To jest nierówne traktowanie. Na terenie upadłych ZNTK działają trzy podmioty. I nikt nie sprawia im problemów - denerwuje się dyrektor Łupiński.

W tej sytuacji jego spółka musi zakończyć działalność. A to oznacza problemy, bowiem zerwie już podpisane długoterminowe kontrakty. Nie może też przystąpić do nowych przetargów lub umów o naprawę. Spokoju nie ma również załoga WWK, która wreszcie miała pracę i całkiem niezłe zarobki (średnia płaca to 2200 zł brutto). Teraz 60 osób może znowu trafić do pośredniaka.

Dyrektor nie ukrywa, że jest zainteresowany kupnem hali, ale cena jest zbyt wysoka. - Banki są ostrożne w udzielaniu kredytów - mówi Jacek Łupiński.

Jego ofertę za to przychylnie zaakceptowała gmina Łapy . Dlatego szef WWK zwrócił się bezpośrednio do radnych miejskich o dalsze wsparcie i je otrzymał. Jednak czasu jest coraz mniej.

Władze Łapy postanowiły wystąpić do Aliny Sobolewskiej, syndyk ZNTK o pilne zwołanie, jeszcze w tym roku rady wierzycieli. Zaproponowano wstępnie termin 29 grudnia.

- Będziemy próbowali przekonać wszystkich decydentów, by oferta dyrektora Łupińskiego została zaakceptowana - mówi Wiktor Brzosko, burmistrz Łap.

- Wcześniej będziemy rozmawiali z każdym wierzycielem indywidualnie. Dzierżawa powinna być przedłużona na kolejne pół roku . Nie można dopuścić, by sześćdziesiąt osób straciło pracę - dodaje Zdzisław Jabłoński, zastępca burmistrza Łap.

Jak mówi Alina Sobolewska, syndyk masy upadłościowej, nie jest przeciwna zwołaniu rady. Ale najpierw musi zasięgnąć opinii wierzycieli. Propozycji Jacka Łupińskiego nie skomentowała.
Wiadomo, że w styczniu ma się odbyć kolejny przetarg na sprzedaż zakładowego majątku. Będzie on sprzedawany w całości, albo podzielony na części.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny