Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W wersalce, zsypie na śmieci, a nawet w kontenerze na używane ubrania. Oto, gdzie próbowali się ukryć podlascy przestępcy (zdjęcia)

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Jak się później okazało na pomysł ukrycia się w pojemniku 28-latek z Łomży wpadł razem z kolegami, z którymi pił alkohol. Założyli się, który wskoczy do kontenera. Zakład wygrał.
Jak się później okazało na pomysł ukrycia się w pojemniku 28-latek z Łomży wpadł razem z kolegami, z którymi pił alkohol. Założyli się, który wskoczy do kontenera. Zakład wygrał. fot. zlomzy.pl
Gdy mundurowi pukają do drzwi, zdesperowani poszukiwani wybierają najrozmaitsze kryjówki. Czasem doskwiera im tylko ciemność i ciasnota, czasem z takich kryjówek trzeba ich uwalniać.

Nietypowe kryjówki przestępców: wersalka

Poniedziałek 9 maja. Do drzwi mieszkańców podhajnowskiej miejscowości około godziny 9 zapukały dwie dzielnicowe. Miały informacje, że tam aktualnie ukrywa się gospodarz - poszukiwany przez sąd. 34-latek skazany został za kradzież z włamaniem do garażu w 2020 roku. Usłyszał za to wyrok roku więzienia i 2 miesięcy. Nie stawił się jednak do zakładu karnego.

Drzwi otworzyła policjantkom żona mężczyzny. Zapewniała, że jest w domu sama. Twierdziła, że jej mąż od połowy kwietnia przebywa w areszcie. W trakcie rozmowy kilka razy, nerwowo wykrzykiwała "tu nikogo nie ma, on jest w areszcie". Jak się po chwili okazało, mówiła nieprawdę.

Czytaj też:

- W piwnicy, w skrzyni wersalki dzielnicowe znalazły poszukiwanego 34-latka, który zawinięty był w pościel - relacjonuje sierżant sztabowy Paulina Pawluczuk-Kośko z Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce.

34-latek został zatrzymany. Trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższe 14 miesięcy. Wielu ściganych listami gończymi ma podobne pomysły, jak on. Popularne, prócz wersalek, są też szafy na ubrania i inne meble. Nieco ponad miesiąc temu, w Hajnówce, policjanci znaleźli poszukiwanego 37-latka (skazanego na pół roku więzienia za posłużenie się cudzym dokumentem) w mieszkaniu swojej konkubiny, w szafce pod zlewem.

Nietypowe kryjówki przestępców: pod dywanem

Pewien mieszkaniec Łomży, zatrzymany w styczniu 2021 r., miał mniej czasu na znalezienie kryjówki, albo mniej wyobraźni. Miał do odsiadki zaległy wyrok za kradzieże - łącznie 4 lata więzienia. Był też ścigany listem gończym za spowodowanie kolizji i niepłacenie alimentów.

Zobacz także:

Mężczyzna ukrywał się ponad rok. Zaskoczony wizytą policjantów, próbował schować się na strychu... pod dywanem. Oczywiście nieskutecznie. 35-latka zdradziły wystające buty. Nie wiadomo na co liczył z kolei 42-latek podejrzewany o usiłowanie kradzieży roweru w gm. Suwałki. Uciekł przed policją do lasu, gdzie przykrył się runem leśnym.

Pecha miał też mieszkaniec gminy Szepietowo. Chodzi o sytuację sprzed kilku lat. Przyłapany przez gospodarzy na nocnej kradzieży elektronarzędzi, usiłował ukryć się w oborze. Tam w ciemnościach uderzył głową w jeden z wystających elementów rurociągu dojarki i stracił przytomność. Ze szpitala 30-latek trafił do aresztu.

Zobacz także:

Nietypowe kryjówki przestępców: zsyp na śmieci

O mało nie przypłacił zdrowiem ucieczki przed policją 60-latek, który schował się w zsypie na śmieci jednego z bloków w Białymstoku. Mundurowych wezwała jedna z mieszkanek. Przez wizjer zaobserwowała podejrzanie zachowującego się mężczyznę w rękawiczkach, który majstrował wytrychem w zamkach mieszkań. Niedoszły włamywacz zamiast do śmieci, trafił do aresztu.

Natomiast pewien 31-letni kierowca skody, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, a potem uznał, że ukryje się w koszu na śmieci - za kraty trafił na 10 miesięcy. Okazało się, że mieszkaniec Wasilkowa miał narkotyki, był nietrzeźwy i poszukiwany za jazdę "na podwójnym gazie'.

Zobacz także:

Nietypowe kryjówki przestępców: kontener na odzież

Na całą Polskę wsławił się pijany 28-latek, który w Łomży wskoczył do kontenera na używaną odzież i nie mógł się z niego wydostać. Policja przyjechała po sygnale od sąsiadów, którzy skarżyli się na trzech mężczyzn, którzy pili alkohol w pobliżu bloku, zachowywali się głośno i wulgarnie.

Mundurowi na miejscu zastali tylko dwóch "imprezowiczów". Ze stojącego nieopodal pojemnika dobiegało jednak pukanie - jak się okazało, trzeciego. W pewnym momencie przestał dawać oznaki życia. Uwolnili strażacy, a ponieważ nic 28-latkowi nie dolegało, policjanci zabrali go na komendę, gdzie miał wytrzeźwieć.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna