Łączenie klas, aby spełnić zarządzenie burmistrza w sprawie ich liczebności - tego najbardziej obawiają się dyrektorzy i nauczyciele. To, oprócz gorszych warunków pracy, może przynieść im zmniejszenie godzin, a nawet zwolnienia.
Powody do zmartwień mogą mieć nauczyciele wychowania fizycznego, języków obcych i informatyki. Zgodnie z zaleceniami burmistrza, od września mają prowadzić zajęcia w grupach liczących nawet do 26 uczniów. Do tej pory były one dzielone na grupy kilkunastoosobowe.
- Wygląda na to, że grupy na te zajęcia mogą być bardzo duże, a to może się przełożyć na zatrudnienie nauczycieli tych przedmiotów - podkreśla Adam Kowalczuk, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Sokółce.
- No cóż, nie można wykluczyć, że będą zwolnienia, jeśli zajdzie taka potrzeba. To wyjdzie z arkuszy organizacyjnych, które przedstawią nam dyrektorzy szkół - mówi wprost Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.
Dwa tygodnie temu wydał zarządzenie dotyczące wytycznych do opracowania arkuszy organizacyjnych na przyszły rok szkolny. Jak tłumaczy, chodzi o oszczędności i racjonalne gospodarowanie finansami.
Z zarządzenia wynika m.in., że liczba uczniów w klasach nie powinna być mniejsza niż 28. Maksymalna liczba uczniów to 36.
- Mamy oddziały 29- i 30-osobowe, ale są też klasy, gdzie uczy się 25 uczniów. Nie wiemy jeszcze jak to rozwiążemy, aby spełnić wytyczne burmistrza. Wciąż jeszcze jesteśmy na etapie rekrutacji - mówi Bożenna Łazarewicz, dyrektorka Gimnazjum nr 1 w Sokółce.
Gorzej wygląda to w przypadku szkół wiejskich. Utworzenie tam jednej klasy 28-osobowej z jednego rocznika jest niemożliwe. A to oznacza, że trzeba będzie łączyć klasy. Już nie tylko po dwa roczniki (np. klasy I i II), ale być może nawet po trzy (klasy I, II i III).
- W mojej szkole od września naukę rozpocznie 64 dzieci. Nie wiem, jak to będzie. Arkusz organizacyjny złożyłam na sześć oddziałów, a jaka będzie decyzja organu prowadzącego nie wiadomo - mówi Elżbieta Gruca, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Starej Rozedrance.
Według Adama Kowalczuka, nowe zarządzenie może przynieść szkodę nie tylko nauczycielom, ale także uczniom.
- Od nauczycieli wymaga się indywidualnego podejścia do każdego ucznia. Tylko jak mamy to realizować w klasach, w których jest ponad trzydzieścioro dzieci? - pyta dyrektor.
W sprawie tego zarządzenia dyrektorzy dziś mają złożyć u burmistrza list otwarty. Sprzeciwiają się w nim proponowanym zmianom.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?