Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ogródku u Pana Boga

Agnieszka Zalewska
Wojciech Oksztol
Jest wiele miejsc w naszym regionie, które inspirują do działania lub tworzenia. Wielu z nas nie spodziewa się, że to co tworzymy praktycznie tylko dla siebie może spodobać się innym.

Marta Konopko i Bogdan Jankowski są właścicielami niezwykłego ogrodu. Jego walory docenili twórcy filmu "U Pana Boga w Ogródku"
- Dwa lata temu scenograf filmu przechadzał się po ulicach Supraśla, w którym mieszkamy - mówi Marta Konopko. - I wypytywał ludzi czy ktoś w okolicy ma ciekawe wnętrze w domu lub meble stylizowane, które można było wykorzystać. Nasz znajomy polecił mu nasz dom. I już od następnego ranka była u nas ekipa, która kręciła sceny do filmu.
Podczas zdjęć w domu, scenograf wyszedł na ganek od strony ogrodu. Zafascynowany widokiem soczystej zieleni krzewów i pięknie kwitnących aksamitek i nagietków, postanowił nakręcić kilka scen w ogrodzie. W tym roku ekipa filmowa odwiedziła panią Martę i pana Bogdana jeszcze raz, aby nakręcić sceny w ogrodzie do nowego filmu "U Pana Boga za miedzą".

A zaczęło się od kilku doniczek

Dom i ogród należał kiedyś do rodziców pani Marty. Dzisiaj z tamtych czasów został jedynie ponad stuletni dom oraz orzech włoski, świerk i jabłoń.
- Gospodarujemy tutaj od 2001 roku - mówi właścicielka. - Na początku mieliśmy tylko trzy doniczki z kwiatami, a cały teren zasiany był trawą. I wydawało się nam, że już jest pięknie. Tylko koszenie trawnika o powierzchni 1780 m nie było przyjemne i wymagało wiele czasu.
Z roku na rok w ogrodzie zaczęły przybywać kolejne rośliny.
- Wiele kwiatów i krzewów, które mamy, zostało zakupionych w Internecie - mówi pani Marta. - Oprócz pospolitych roślin, ogólnie dostępnych mamy kilka ciekawych okazów, których nie można kupić w zwyczajnym sklepie ogrodniczym, min. bambusy, iglaki, których nazw dziś nawet nie pamiętam. I mimo że mamy już bardzo wiele różnych roślin, to gdy przychodzi wiosna, rozglądamy się za nowymi. Ale najpierw kupujemy a potem się zastanawiamy gdzie ją posadzić.

Pomysły przychodzą same

Konstrukcja ogrodu i jego dzisiejszy wygląd jest autorskim pomysłem pana Bogdana.
- Cały pomysł na ogród polegał na tym aby nie wyglądał on jednolicie, aby nie była to otwarta przestrzeń. Nie ma tutaj ani jednej linii prostej. Tylko za każdym zakrętem pojawia się nowy, o innym charakterze zakątek tego ogrodu.
Ogród dzieli się na trzy części: jedna to wypoczynkowa, druga to sad a trzecia - warzywna.
W sadzie rosną drzewka i krzewy owocowe, takie jak jabłonie, brzoskwinie, nektaryny czy borówka amerykańska oraz winorośla. Na grządkach gospodarze co roku sadzą m.in. cukinię, bazylię, pomidory.
W środkowej części ogrodu znajduje się altana, której ściany wykonane są z ram ze starych okien kościoła ewangelickiego. Okna zostały znalezione na złomie. Z czasem została dospawana do nich kopuła, która dziś, porośnięta bluszczem, chroni gospodarzy i ich gości od słońca i deszczu.
Obok altany stoi stodoła sąsiadów, na której znajduje się "fresk".
- Namówiliśmy naszego znajomego aby coś namalował nam na tej ścianie - mówi Bogdan Jankowski. - Spełnił naszą prośbę i namalował dokładnie to co myśmy mieli tylko w zamyśle, czyli drogę do lepszego świata, do raju.
Za altaną znajduje się oczko wodne, gdzie wśród kwitnących lilii wodnych pływają ryby.
Za oczkiem jest "pustynia" - jak mówią o niej właściciele - na której rosną wysokie trawy oraz cyprysy i tuje.
- Na początku byłam przeciwna wielu pomysłom - mówi pani Marta. - Bo o ile trawnik wymaga tylko nawożenia i koszenia, to kwiaty wymagają troskliwszej opieki.
W ogrodzie nie ma zainstalowanych specjalnych systemów nawadniania.
- Gdy wyjeżdżamy, modlimy się o deszcz, a gdy modły zawodzą prosimy dzieci lub znajomych - mówi właścicielka. - Ale ostatnie dwa lata obfitują w deszcze, co widać po wybujałej roślinności.

Jesteśmy doceniani

Nie tylko scenarzyści filmu "U Pana Boga..." zostali oczarowni ogrodem pani Marty i pana Bogdana. Mogli go również podziwiać goście Spotkań z Naturą i Sztuką "Uroczysko".
- Każdy mógł wejść na posesję i "w pięknych okolicznościach przyrody" oglądać prace absolwentów tutejszego liceum - opowiada Bogdan Jankowski. - Wielu ze zwiedzających siadało na ławeczce przy oczku wodnym i podziwiało naszą ciężką pracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny