Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W centrum zabrakło prądu. Sprzedawcy ponieśli straty finansowe

Adrian Kuźmiuk
- Musiałem zamknąć sklep, bo nie było prądu - żali się pan Ryszard, własciciel sklepu
- Musiałem zamknąć sklep, bo nie było prądu - żali się pan Ryszard, własciciel sklepu Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Przez dwa dni, w czwartek i piątek, sprzedawcy lokali przy ul. Malmeda i Rynku Kościuszki mieli przerwy w dostawie prądu. Wyłączały się lodówki, kasy fiskalne, komputery. Wielu z nich nie mogło pracować. Zakład energetyczny poinformował o planowym wyłączeniu, ale tylko na stronie internetowej.

Pogotowie energetyczne zapowiada, że w związku z konserwacją sieci, prąd może zostać wyłączony również w sobotę (28 lutego) w godzinach porannych.

- Musiałem zamknąć sklep, bo nie było prądu - żali się pan Ryszard. - Pracuję na kasie fiskalnej i po każdej transakcji muszę wystawić paragon. A bez prądu kasa nie działa.

Nasz Czytelnik jest właścicielem sklepu spożywczego “U Rysia". Podobnie jak kilkunastu jego kolegów z lokali na Malmeda i Rynku Kościuszki miał przerwy w dostawie prądu przez dwa dni.

- Zasilanie wyłączyli we czwartek około godz 11 - opowiada pan Ryszard. - Prąd pojawiał się i znikał do godz. 15. A dziś zabrakło go o godz. 12.

Właściciele lokali mieli w tym czasie nie lada kłopoty. Większość urządzeń elektrycznych przestała działać.

Bez prądu ani rusz

- Wyłączyły się światła, lodówki i oczywiście kasy fiskalne - tłumaczy pan Ryszard. - Gdybym nie miał zabezpieczenia to i mój komputer przestałby działać.

Sąsiadujący z nim zegarmistrz musiał przerwać swoją precyzyjną robotę, ponieważ nie było światła.

A to nie pierwszy raz, kiedy dzierżawcy lokali przy Malmeda cierpią z powodu wyłączeń zasilania.

Sprzedawcy ponieśli straty

- Dla mnie kiedyś spalili komputer - wspomina Krzysztof Bruliński z kantoru. - Wyłączają prąd i nic sobie z tego nie robią. Na szczęście kupiłem stabilizator i komputer działa nawet jak zabraknie energii.

- Prądu nie było w godzinach, kiedy jest najwięcej klientów - tłumaczy pan Ryszard. - Dlaczego nikt nas nie powiadomił o wyłączeniu?

Zapytaliśmy o to zakład energetyczny.

Trzeba czytać stronę zakładu

- Były to wyłączenia planowe w celu konserwacji sieci - odpowiada Andrzej Piekarski, doradca zarządu ds. kontaktów z mediami. - Informację o nich zamieściliśmy z tygodniowym wyprzedzeniem na naszej stronie internetowej.

Piekarski przyznaje również, że w czwartek miedzy godz. 14 a 15 i w piątek pogotowie energetyczne naprawiało awarię. Naprawa ta nie była planowana, dlatego właściciele lokali nie mogli zostać wcześniej powiadomieni.

Wszystkie informacje odnośnie planowanych wyłączeń prądu zamieszczane są na stronie internetowej www.dystrybucja.zeb.com.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny