W piwnicy jest wylewające się szambo. Nie muszę mówić, jak strasznie to śmierdzi - skarży się nasza Czytelniczka, jedna z mieszkanek bloku przy ul. Nowogródzkiej 4A. - Prosimy, błagamy, spółdzielnia przysyła panów, którzy coś tam porobią i przez parę dni jest spokój. Ale problem powraca.
Kierownictwo Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej, do której należy budynek twierdzi, że zna sprawę. - Rury, które przechodzą pod piwnicą mają ponad 50 lat - tłumaczy Stanisław Hołubowski, prezes BSM. - To normalne, że po takim czasie mogą się zatykać. Problem jednak rzeczywiście powraca. Dlatego być może potrzebne będzie przebudowanie całego systemu kanalizacyjnego w tym miejscu. Jesteśmy świadomi trudności związanych z przebudową. Taki remont potrwa. Mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość - uspokaja prezes spółdzielni.
Zobacz też: Jedno osiedle - dwa światy. Zobacz jak mieszka zarząd BSM, a jak mieszkańcy (zdjęcia Czytelnika)
Ta jednak mieszkańcom już się kończy. - Tak się nie da żyć, nie chce się wracać do domu przez ten smród - denerwuje się nasza Czytelniczka.
Jednak już wczoraj robotnicy zaczęli prace w piwnicy przy Nowogródzkiej. Wytłumaczyli nam, co zrobią. Do rur wpuszczą specjalną kamerę, dzięki której ocenią, gdzie się zatykają. Największy problem, który muszą pokonać to grube ściany, które blokują dostęp do kanalizacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?