W Białystoku zawisły dwa nowe billboardy. Akcja Demokracja chce dyskusji o prawach osób LGBT i Krajowym Planie Odbudowy

Dwa z nich zawisły w Białymstoku. Na tym przy ul. Mickiewicza widnieje hasło: Chcemy wszystkich praw dla osób LGBTQ+, na kolejnym, przy ul. Wyszyńskiego, napisano: Gdzie są te żłobki?

Aby opowiedzieć, o co chodzi w inicjatywie, do Białegostoku przyjechało dwóch działaczy fundacji Akcja Demokracja: Dominik Puchała i Jakub Kocjan. Jak mówią, „atak PiS i Ziobry na niezawisłość sędziów w Polsce jest przyczyną obecnej katastrofy gospodarczej Polski. Jednocześnie ta sama władza sama kompromituje swoją homofobiczną narrację, a mimo to nie chce zagwarantować praw osobom LGBT+”. Według nich tylko wyraźne naciski na polityków mogą okazać się skuteczne. Takimi właśnie naciskami mają być billboardy.

– Domagamy się, żeby rząd w końcu odblokował środki z Krajowego Planu Odbudowy – mówi Jakub Kocjan. Jak mówi, tych pieniędzy potrzebuje pogrążona w głębokim kryzysie gospodarczym Polska, przede wszystkim na edukację, ochronę zdrowia i cyfryzację oraz zieloną energię. Dlaczego tych środków jeszcze nie otrzymaliśmy: – PiS i Zbigniew Ziobro przyjęli polityczną kontrolę nad sądami w sposób niezgodny zarówno z konstytucja, jak i prawem europejskim – dodaje Kocjan.

Dominik Puchała z kolei zwraca uwagę na prawa mniejszości seksualnych: Wszyscy Polacy mają prawo móc prowadzić normalne życie rodzinne, wychowywać dzieci czy zawierać związki małżeńskie czy partnerskie. Mamy zagwarantowaną wolność od dyskryminacji, od prześladowań, które w Polsce mają miejsce – mówi. I podkreśla, że rząd PiS takich praw osobom LGBT odmawia.

O komentarz poprosiliśmy Dariusza Piontkowskiego, podlaskiego posła PiS i wiceministra edukacji.

– Prawo i Sprawiedliwość już dużo wcześniej przyjęło ustawę, która zmieniła sytuację w Sądzie Najwyższym i Izbie Dyscyplinarnej – mówi. I przypomina, że już kilkanaście miesięcy temu był projekt ustawy prezydenckiej, który został przyjęty przez parlament. – To unia Europejska dziś szuka sztucznych przeszkód, żeby nie wypłacać nam pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy – dodaje minister Piontkowski.

A jeśli chodzi o prawa osób LGBT?

– W Polsce nikt tych praw nie narusza. Natomiast nie widzimy potrzeby promowania tych praw – podkreśla.