W bestialski sposób pozabijał zwierzęta w Azylu 16-letniego Nikodema w Miastku. Policja ustaliła sprawcę. Nastolatek odpowie przed sądem

Do zdarzenia doszło w czerwcu 2020 r. Nikodem Olijnyk z Miastka w szopie stojącej na podwórku przy bloku wielorodzinnym zbudował azyl dla zwierząt. Karmił je i leczył z pieniędzy zarobionych na praktykach fryzjerskich.

W nocy z 8 na 9 czerwca ktoś włamał się do szopki i zabił niemal wszystkie zwierzęta. Przeżył tylko jeden królik. Pozostałe miały poderżnięte gardła. Młody szpak ze skręconym karkiem był powieszony na gwoździu pod sufitem, a świnka morska była przebita na wylot śrubokrętem.

Postępowanie w sprawie wtargnięcia do pomieszczenia azylu i uśmiercenia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem prowadziła Prokuratura Rejonowa w Miastku.

– W toku postępowania w sprawie, na podstawie zeznań świadków ustaliliśmy, że czynu tego dokonał wówczas 16-latek. Sprawę przekazaliśmy do sądu rodzinnego – mówi prokurator rejonowy w Miastku Michał Krzemianowski.

Dodaje, że ustalenie sprawcy nie było łatwe, bo się ukrywał. Ciąży nad nim bowiem nakaz stawienia się w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym.

– Nie ustalaliśmy miejsca pobytu nastolatka. Tym zajmuje się teraz sąd rodzinny. Nie został jeszcze przesłuchany. Będzie to miało miejsce dopiero w sądzie rodzinnym, również w obecności prokuratora – dodaje Krzemianowski.

Gdyby nastolatek był dorosły, groziłoby mu do pięciu lat więzienia.

Sprawa ma jednak swój szczęśliwy koniec. Fundacja Buba Pomocni dla Zwierząt, która pomaga Nikodemowi, zorganizowała na portalu ratujmyzwierzaki.pl zbiórkę na nowy azyl. Udało się zgromadzić 130 890 zł! Na azyl Nikodema przeznaczono 50 tys. zł. Reszta pieniędzy została zainwestowana w budowę schroniska w Obłężu w gminie Kępice.

Nowy azyl, gdzie schronienie znajdują wszystkie potrzebujące zwierzęta, oprócz psów i kotów, jest oświetlony i monitorowany.