Potrzebny sprzęt jest. Od niedawna w Białostockim Centrum Onkologii działa dobrze wyposażona pracownia endoskopii. NFZ płaci za gastroskopię. Za kolonoskopię już nie. - Wykonujemy ją tylko dla naszych pacjentów, ale na własny koszt - mówi Marzena Juczewska, dyrektorka BCO.
Czytaj też:W BCO operują już wątrobę
To duży wydatek dla placówki, która boryka się z problemami finansowymi po tym, jak Ministerstwo Zdrowia obniżyło wycenę tzw. punktów za leczenie pacjentów onkologicznych. A badania są potrzebne. Wszystko wskazuje na to, że już od sierpnia NFZ nie tylko zapłaci za badania pacjentów BCO, ale będą mogli z nich skorzystać mieszkańcy Białegostoku.
- Chcemy zapewnić pacjentom pełną diagnostykę i leczenia raka piersi i raka jelita grubego. To bardzo ważne, żeby wszystko było w jednym miejscu i pacjent był pod opieką jednego zespołu medycznego - przekonuje dyrektor Juczewska. - Diagnostykę, badania, chirurgię, leczenie uzupełniające i rehabilitację raka piersi już zapewniamy.
Dyrektor Juczewska chce dokupić urządzenie do ultrasonografii endoskopowej. Dzięki niemu zamiast operacyjnie pobierać wycinek do badań, będzie można zrobić biopsję. Jednak w tym roku, z powodu braku funduszy, na pewno nie uda się tego zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?