Spotkanie było potrzebne, bo lepiej zapobiegać, niż leczyć. Jesteśmy na ostatnim miejscu po pięciu kolejkach i stąd zaniepokojenie członków stowarzyszenia i sponsorów. Oni mają prawo wiedzieć dlaczego tak się dzieje - tłumaczy Aleksander Puchalski, prezes białostockiego klubu.
Szkoleniowiec akademiczek został poproszony na rozmowę, na której obecne były m.in. siatkarki Dominika Kuczyńska i Joanna Szeszko. Nie obyło się bez trudnych pytań.
- Oczywiście były głosy krytyczne, ale to chyba normalne, skoro jesteśmy czerwoną latarnią ligi. Chodziło bardziej o to, żeby poszukać jakichś rozwiązań trudnej sytuacji. Ani my, ani chyba trener Czaja nie jesteśmy alfą i omegą. Czasami warto korzystać z różnych sugestii - tłumaczy Puchalski.
Trener bronił się przede wszystkim tym, że brakuje mu w składzie atakującej z prawdziwego zdarzenia. Poza tym, sytuację komplikuje nieobecność podstawowej rozgrywającej Lucie Muhlsteinovej, która podobnie jak przed sezonem znowu wyjechała na zgrupowanie reprezentacji Czech. Nie bez wpływu na kiepskie wyniki drużyny wpłynął trudny terminarz spotkań, gdyż akademiczki mają za sobą mecze z czołówką PlusLigi Kobiet. Tłumaczenia zostały wysłuchane, lecz na razie obyło się bez końcowych wniosków.
- Spotkamy się jeszcze raz w naszym gronie i przedyskutujemy na spokojnie całą sytuację. Wówczas być może ewentualne decyzje zapadną - zaznacza prezes AZS. - Nie wydaje mi się, żeby miały one dotyczyć w jakiś sposób trenera Czai. Nie postawiliśmy mu żadnego ultimatum - zapewnia Puchalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?