Na przejście graniczne trzech Polaków audi a8 podjechało tuż przed północą. Strażnicy graniczni wytypowali auto do sprawdzenia w systemie Schengen. Okazało się, że kierowca nie miał...prawa jazdy.
Jego nerwowe zachowanie sprawiło, że straznicy poprosili o otwarcie bagażnika. Znajdowało się w nim kilka butelek, wypełnionych cieczą. Kierowca wyjaśnił, że jest to płyn do chłodnicy.
Jego słowa nie były jednak wiarygodne - ciecz wydzielała charakterystyczny kwiatowy zapach. Technik z zestawem narkotestów sprawdził płyn. test potwierdził podejrzenia, że są to substancje do produkcji narkotyków.
Co ciekawe, jedna z butelek w bagażniku naprawdę zawierała płyn do chłodnicy.
Mężczyzn zatrzymano do wyjaśnienia, znajdują się w dyspozycji Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Sprawa jest na bieżąco konsultowana z prokuraturą. Za przewóz narkotyków przez granicę mężczyznom grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Ciecz z substancją narkotyczną została przekazana białostockim służbom celnym do sprawdzenia chromatografem gazowym. Jeśli potwierdzone zostaną przypuszczenia, można mówić że aż 7 tys. porcji amfetaminy nie zostanie wprowadzonych do obiegu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?