To znakomita książka o zaślepionych i pewnych siebie facetach i kobietach, które nie wybaczają. Szczególnie jeśli ich przyjaciółka przez jednego z nich popełni samobójstwo. Mimo że jest klasyczną współuzależnioną, wybaczającą upokorzenia i poniżanie – pęknie. I odbierze sobie życie. Prawdziwa przyjaźń nie wybacza takiego finału.
Stąd poznajemy dziewczynę, która wraca do rodzinnego miasteczka, by pomścić przyjaciółkę. Przyjmuje inną tożsamość, zatrudnia się na nisko płatnym stanowisku, ale w firmie faceta, który stał się przyczyną tragedii. I konsekwentnie go osacza. W najprostszy sposób – kokietując dekoltem, pozwalając na randki, zwlekając z pójściem do łóżka. A jednocześnie nie ukrywa, że prowadzi aktywne życie seksualne. Czytelnik staje się jego świadkiem, ale nie ma tu mowy o żadnej pornografii.
Nazywająca siebie Jane Doe dziewczyna nie wie, czy zabije faceta, przez którego przyjaciółka popełniła samobójstwo. Chce poznać, by dowiedzieć się, co sprawi mu największy ból. A kiedy się okaże, że jest synem pastora, małomiasteczkowym uwodzicielem, który korzysta nawet z wdzięków własnej macochy, zemsta będzie wyszukana i na miarę XXI wieku.
To tylko thriller, ale trudno oderwać się od książki z nieuchronnym finałem. Jakim? Trzeba przeczytać „Dziewczynę zwaną Jane Doe”.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?