Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uzdrowisko Supraśl czyli wielka fikcja

Julita Januszkiewicz [email protected] tel. 85 748 95 18
To jeden z pomysłów, by jako teren sanatoryjny zagospodarować budynek fabryki mebli Pinea.
To jeden z pomysłów, by jako teren sanatoryjny zagospodarować budynek fabryki mebli Pinea. Natalia Arciszewska
Zamiast długo oczekiwanego sanatorium w Supraślu rusza jedynie przychodnia. I to z płatnym leczeniem. Tak gmina ratuje się przed utratą statusu uzdrowiska.

Supraśl musi do końca tego roku uruchomić uzdrowisko, czyli mieć sanatorium oraz wydobywać leczniczą borowinę. W przeciwnym razie straci status. Władze miasteczka robią więc wszystko, by tak się nie stało.

Dlatego 12 listopada, zamiast pierwszego sanatorium, ruszy tutaj przychodnia uzdrowiskowa. Otworzy ją ośrodek wypoczynkowy Knieja. - Zarejestrowaliśmy się już w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim. Jesteśmy w trakcie rejestru u naczelnego lekarza uzdrowiskowego - wyjaśnia Halina Zambrowska, właścicielka Kniei.

Z powstania przychodni cieszy się dr inż. architekt Tomasz Ołdytowski, pełnomocnik gminy Supraśl do spraw uzdrowiska. Według niego, jej urządzenie oznacza, że nie ma już groźby utraty statusu uzdrowiska. - Mamy w hotelu Knieja zakład przyrodoleczniczy. Spełniliśmy obowiązek leczenia uzdrowiskowego wymagany przez ministerstwo zdrowia - zapewnia Ołdytowski. Jeszcze w tym miesiącu zamierza o tym poinformować resort.

Z kolei Halina Zambrowska przekonuje, że organizuje turnusy sanatoryjne. - Oferujemy różne zabiegi rehabilitacyjne. Mogą się u nas leczyć białostoczanie, a także przyjezdni. Zapewnimy im noclegi w naszym hotelu. Jest tak, jak w sanatorium - twierdzi.

Ale za leczenie tutaj trzeba będzie płacić. Jeden zabieg rehabilitacyjny w przychodni ma kosztować od 15 do 50 zł, zaś dzień turnusu w Kniei - 170 zł. Bo ośrodek nie ma umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. - Knieja chciała przystąpić do konkursu na ambulatoryjne leczenie uzdrowiskowe, ale nie zdążyła. Ma jednak na to szansę w grudniu - wyjaśnia Magdalena Borkowska z podlaskiego NFZ.

Ołdytowski nie potrafi powiedzieć czy i kiedy w Supraślu powstanie sanatorium z prawdziwego zdarzenia. - Wszystko zależy od właścicielki Kniei, czy będzie gotowa na podjęcie tego wyzwania - ucina.

Halina Zambrowska zapewnia, że chce je wybudować, ale nie ma na to pieniędzy. Z wyliczeń wynika, że potrzebuje około 11 mln złotych. - Będziemy ubiegać się o unijne wsparcie - mówi. Byłoby to już trzecie podejście, bo dwa poprzednie wnioski o dotację z Unii Europejskiej zostały odrzucone.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny