Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Usypianie, zamiast leczenia, okaleczanie, "ciche śmierci" szczeniaków, bicie? Schronisko zostanie skontrolowane w poniedziałek

(mw)
O tym, że źle się dzieje w schronisku, zaalarmowały byłe wolontariuszki.
O tym, że źle się dzieje w schronisku, zaalarmowały byłe wolontariuszki. Fot. Anatol Chomicz (Archiwum)
Usypianie, zamiast leczenia, okaleczanie, "ciche śmierci" szczeniaków, bicie. To niektóre zarzuty wobec kierownictwa. Schronisko zostało skontrolowane, ale na wyniki trzeba poczekać.

Urząd miejski właśnie zakończył kontrolę w białostockim schronisku dla zwierząt.
Co wykazała? Jeszcze nie wiadomo, bo: - Protokół kontroli sporządzony będzie najwcześniej w poniedziałek. Wtedy komórka kontrolna przekaże nam wyniki - tłumaczy Aleksander Sosna, wiceprezydent Białegostoku. Nie chce udzielać żadnych informacji o finale kontroli.

Zaalarmowali wolontariusze

O tym, że źle się dzieje w schronisku, zaalarmowały byłe wolontariuszki.

Nagminne usypianie psów, zamiast ich leczenia, przypalanie papierosami, "ciche śmierci" szczeniaków, bicie zwierząt. Opisały też przypadek urwania ogona psu. To tylko niektóre zarzuty skierowane pod adresem kierownictwa schroniska.

- Była kilkuletnia suczka chora na nużycę. Powinna być leczona. Kierownik nie wyraził na nią zgody. Bo łatwiej jest uśpić psa. I taki los ją spotkał. Podobnie traktowane są inne chore czworonogi - opowiadała jedna z wolontariuszek. Z ich strony padały też oskarżenia dotyczące nieprawidłowości finansowych. Że nie zgadzały się rachunki.

"Poranny" napisał o tym 29 lipca. Kontrola miała potrwać tydzień. Ale została przedłużona do 21 sierpnia. - Sprawdzamy wszystkie dokumenty związane z finansami, przetargami. Przyjrzymy się też wolontariatowi i zarzutom, które młodzi ludzie kierują pod adresem kierownictwa schroniska - zapewniał pod koniec lipca Aleksander Sosna.

Kierownik: Poczekajmy na wyniki

Białostockim schroniskiem od roku kieruje Waldemar Okulus. W lipcu zapewniał, że nie boi się kontroli, bo ma czyste sumienie. Co myśli teraz, gdy kontrola jest już zakończona?

- Chcę poczekać na jej oficjalne wyniki. Wtedy na pewno z mojej strony pojawi się jakaś informacja - wczoraj kierownik nie chciał niczego komentować. - Jak mówiłem, że jestem spokojny, to padały oskarżenia, że kontrola jest ustawiona. Nie chcę nic mówić. Poczekajmy na wyniki.

Za to wolontariuszki, które opowiedziały nam o tym co dzieje się w schronisku są pewne, że kontrola nic nie wykaże. - Kierownik jest zbyt pewny siebie. Zdążył się dobrze zabezpieczyć, bo od dawna się tego spodziewał - powiedziały nam w piątek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny