MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ustawa ratyfikacyjna bez preambuły opozycji. Władze KO zapowiadają konsekwencje dla senatorów

Leszek Rudziński
Ustawa ratyfikacyjna bez preambuły opozycji. Władze KO zapowiadają konsekwencje dla senatorów
Ustawa ratyfikacyjna bez preambuły opozycji. Władze KO zapowiadają konsekwencje dla senatorów Adam Jankowski
Szef Klubu KO Cezary Tomczyk przekazał, że w stosunku do senatorów, przez których nie udało się przeforsować preambuły do ustawy ratyfikującej Fundusz Odbudowy zostaną wyciągnięte dyscyplinarne konsekwencje.

Senatorowie głosowali w czwartek nad przyjęciem ustawy ratyfikującej Fundusz Odbudowy. Pod głosowanie poszło m.in. dopisanie do ustawy preambuły, o co wniosły KO i PSL (wcześniej Sejm odrzucił ten pomysł).

Dokument – w założeniu polityków opozycji - miał zobowiązywać rząd do wydawania środków z Funduszu „w oparciu o zasady sprawiedliwości, transparentności i praworządności z zagwarantowaniem równego traktowania podmiotów zainteresowanych realizacją projektów” oraz przewidywał powołanie Komitetu Monitorującego, który sprawowałby nadzór nad realizacją projektów.

Za przyjęciem preambuły głosowało 49 senatorów, 49 było przeciw, a dwóch się wstrzymało. W związku z tym preambuła nie została dołączona do ustawy. O odrzuceniu poprwki opozycji zadecydowały głosy dwóch senatorów KO – Aleksander Pociej zagłosował przeciw, a Leszek Czarnobaj nie wziął udziału w głosowaniu.

Ostatecznie ustawa o ratyfikacji Funduszu Odbudowy została przyjęta bez poprawek.

Władze KO zapowiadają konsekwencje

Szef klubu KO Cezary Tomczyk stwierdził w piątek w Polsat News, że podczas głosowania mieliśmy do czynienia „z ludzką wpadką, która nie powinna się zdarzyć”. - Będą wyciągnięte odpowiednie konsekwencje dyscyplinarne wobec tych senatorów. Tym się zajmą odpowiednie ciała. Będziemy o tym rozmawiać na kolegium klubu – przekazał.

- Bardzo, bardzo źle się stało i jestem na to wściekły po prostu – mówił z kolei wiceszef klubu KO Marcin Kierwiński w Radiu Zet.

Dodał jednak, że wprowadzenie preambuły miało mieć „wymiar symboliczny”. - Symbole są bardzo ważne. Bardzo źle się stało. Muszą być za to konsekwencje. Przede wszystkim wyjaśnimy tę sprawę. Dzisiaj przewodniczący Budka spotyka się z szefem grupy senackiej senatorem Bosackim, potem są procedury klubowe. Szybko załatwimy tę sprawę. Tu konsekwencje, mimo że pomyłki były niezawinione, to jednak muszą te konsekwencje być – stwierdził polityk.

Senatorowie przepraszają

Za swoją pomyłkę przeprosił senator Aleksander Pociej, który tłumaczył, że równolegle, kiedy trwały głosowania w Senacie, obradowały władze Rady Europy, w których brał udział. - Podejmowaliśmy decyzję dotycząca tego, czy na najbliższym plenarnym posiedzeniu Rady Europy, będziemy mówić na temat porwania samolotu Ryanair i tego wszystkiego, co się później wydarzyło z panem Ramanem Pratasiewiczem na Białorusi. Równoległe głosowania, jak się okazuje, nie zawsze da się pogodzić. Pomyliłem się za co bardzo wszystkich przepraszam – mówił na konferencji prasowej.

Dodał, że jego pomyłka jest „o tyle brzemienna, że to głosowanie zostało przegrane”. - Jest mi bardzo, bardzo przykro. Na pewno w przyszłości będę uważniej i fizycznie w Senacie. Jeszcze raz przepraszam - zapewniał senator KO.

Ubolewanie z powodu całej sytuacji wyraził również senator Marcin Bosacki, który przekazał też „wyrazy ubolewania i przeprosin” w imieniu senatora Czarnobaja. Jak tłumaczył Czarneckiemu podczas głosowania „zawiesiło się połączenie".- Ja ze swojej strony, jako przewodniczący klubu senackiego Koalicji Obywatelskiej, też chciałem naszych wyborców i wszystkich obywateli za tą wpadkę przeprosić – mówił Bosacki. - Przypominaliśmy wszystkim o tym głosowaniu, o jego wadze. Niestety nie dopilnowaliśmy wyniku, jednego głosu zabrakło, aby tę poprawkę w formie preambuły wprowadzić – dodał polityk.

Politycy PiS: Kompromitacja totalnej opozycji

Słabość KO komentowali politycy partii rządzącej. Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska oceniła w rozmowie z Polskim Radiem 24, że głosowane w Senacie „dalej kompromituje totalną opozycję”. - Nie jestem w stanie zrozumieć tak antypolskiego działania opozycji. To, że się kompromituje, to, że traci poparcie - to wszyscy wiemy, ale nie wiem jak oni z tego wszystkiego wytłumaczą się, również przed swoimi wyborcami – mówiła.

Z kolei rzecznik rządu Piotr Muller stwierdził, że marszałek Senatu Tomasz Grodzki
i cała opozycja „wstrzymywali przez wiele dni ustawę, która nie powinna budzić najmniejszych wątpliwości”. - Miliardy złotych dla Polski czekały, ponieważ ważniejsze były partyjne gry w Platformie Obywatelskiej - ocenił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Julia Szeremeta: "Oby mój sukces przyniósł pieniądze do boksu"

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny