USK potrzebuje pomocy. Białostoczanie zareagowali błyskawicznie i obdarowali szpital, ale to nie wystarczy (ZDJĘCIA)

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Olga Goździewska-Marszałek

USK potrzebuje pomocy. Białostoczanie zareagowali błyskawicznie i obdarowali szpital, ale to nie wystarczy (ZDJĘCIA)

Olga Goździewska-Marszałek

Maseczki ręcznie uszyte i specjalistyczne, przyłbice, rękawiczki, środki dezynfekujące, a nawet karton czekolady. To wszystko i jeszcze więcej udało się zebrać w tydzień, po tym jak dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego poprosił o pomoc. Placówce brakuje jeszcze kombinezonów. Potrzebne są też pieniądze na zakup sprzętu ochronnego.

Tydzień temu największy szpital w województwie podlaskim poprosił o pomoc. Apel był dramatyczny. Brakuje podstawowych środków ochrony osobistej dla personelu i środków do dezynfekcji - mówił Marek Karp, dyrektor USK. Poprosił o wsparcie mieszkańców, przede wszystkim przedsiębiorców. Po to, by szpital mógł dalej skutecznie walczyć z epidemią.

- Reakcja mieszkańców po naszym apelu była bardzo duża. Zaczęły się do nas zgłaszać firmy i osoby prywatne. Dostaliśmy różnego rodzaju środki ochrony osobistej: maseczki (bardzo rożne, od tych szytych ręcznie, po te specjalistyczne z atestem), kombinezony, przyłbice, rękawiczki, środki dezynfekujące - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka szpitala.

Zobacz też: Koronawirus. USK w Białymstoku prosi o pomoc. W szpitalu coraz mniej sprzętu ochronnego dla personelu

Nie zabrakło również osób, przekazujących darowizny pieniężne. Do piątku szpital uzbierał ponad 110 tys. zł. dzięki wsparciu m.in. Kampanii Piwowarskiej, Budmaxu, Silikat Białystok, Bartosz Sp. Z.o.o., i grupy Chorten. Oprócz tego Polska Fundacja Narodowa pokryje koszty zakupu nowego ambulansu, wartego 164 tys. zł.

Szpital otrzymał również m. in. spirytus do przygotowania płynów dezynfekcyjnych z Polmosu. Zaś klinika zakaźna przy Żurawiej otrzymała bezpośrednie wsparcie rzeczowe od firm: Tarczyński, Dr Oetker i Wedel, a kibice Jagiellonii Białystok przekazali zgrzewki z wodą.

- Tych firm, które udzieliły nam wsparcia jest bardzo dużo i nie sposób wszystkich wymienić. Bardzo jesteśmy wszystkim wdzięczni za okazaną pomoc - podkreśla Malinowska - Olczyk.

Dzięki wsparciu mieszkańców, zaopatrzenie szpitala w środki ochrony osobistej znacząco się poprawiło. Ale potrzeby rosną z dnia na dzień.

- Obecnie najbardziej potrzebujemy lekkich kombinezonów w III klasie bezpieczeństwa. Dalej będziemy również wdzięczni za pomoc materialną, gdyż zaczynają pojawiać się możliwości zakupowe jeśli chodzi o środki ochrony osobistej i mając dodatkowe środki będziemy mogli na bieżąco kupować potrzebne rzeczy do zabezpieczenia naszego personelu - zaznacza rzeczniczka szpitala.

Olga Goździewska-Marszałek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.