Już wczoraj wieczorem Radio Białystok podawało zatrważające informacje o ilościach złamań. Według dziennikarzy stacji do godz. 20.30 białostoccy lekarze przyjęli ponad 200 pacjentów i założyli blisko 150 opatrunków gipsowych.
Przede wszystkim zawiniła aura. Ulice były przejezdne, ale betonowe płytki chodnikowe, czy polbruk, mimo sypania piaskiem błyskawicznie zamieniały się w lodowiska.
O dramatycznej sytuacji na niektórych osiedlach informowali także nasi Internauci. Na osiedlu Zawady "chodniki nie posypane, ślisko ludzie padają lub chodzą ulicą. Tylko tam i na przystankach autobusowych jest posypane. Na chodnikach przy prywatnych posesjach to samo, też nie posypane" pisał Internauta i pytał, dlaczego nie interweniuje Straż Miejska.
Podobnie było na osiedlu Jaroszówka. "W dniu dzisiejszym nasze ulice (polbruk) przypominają lodowiska. Rozumiem, że "taki klimat", ale urząd miejski chyba zapomina, że to mieszkańcy domów jednorodzinnych płacą największe podatki do budżetu miasta. W okresie zimowym zawsze jest tak samo. Pług przejedzie raz na sezon, a piaskarki ze świecą szukać".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
