Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urząd wojewódzki płaci grosze za ochronę. Lewiatan: Wojewoda utrwala patologie na rynku pracy

Tomasz Mikulicz [email protected]
Urząd wojewódzki w Białymstoku płaci grosze za ochronę
Urząd wojewódzki w Białymstoku płaci grosze za ochronę archiwum
Ochroniarze dostają ponad 8 złotych netto za godzinę, a płaca minimalna to 13 zł. Pracownicy ochraniający podlaski urząd wojewódzki zarabiają za mało - alarmuje organizacja pracodawców. Sprawę zbadają inspektorzy pracy.

- Instytucje publiczne powinny świecić przykładem i gwarantować jak najwyższą jakość na rynku pracy. Tymczasem to one utrwalają patologie - mówi Marek Kowalski, przewodniczący rady zamówień publicznych przy Konfederacji Lewiatan, organizacji zrzeszającej pracodawców.

Tak komentuje przetarg na usługi ochroniarskie, który rozstrzygnął ostatnio podlaski urząd wojewódzki. Pracownicy zwycięskiej firmy dostają za godzinę 8,17 zł netto. A płaca minimalna w Polsce to 13 zł netto.

- Oferty, w których praca jest wyceniana poniżej tej kwoty powinny być od razu odrzucane - nie ma wątpliwości specjalista.

Urzędnicy nie widzą problemu. Podkreślają, że nie złamali prawa.

- Wybierana jest oferta najkorzystniejsza - mówi Tomasz Hrynkiewicz, asystent polityczny wicewojewody. - Wydatki publiczne powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny.

Według Lewiatana, argument oszczędzania jest nietrafiony. Bo odpowiedzialny urząd powinien tak kalkulować budżet, by osoby, które wykonują tu zlecenia miały zagwarantowane przynajmniej minimalne wynagrodzenia. Poza tym, chodzi nie tylko o przestrzegania prawa, ale też przyzwoitość.

A problemem jest nie tylko zbyt niska płaca.

- Często jest tak, że w przetargach podany jest wymóg, by tylko jedna osoba była zatrudniona na umowę o pracę. Druga, która będzie robiła dokładnie to samo dostanie "umowę śmieciową" - tłumaczy Marek Kowalski.

Dokładnie taki wymóg był podany w przetargu, o którym mowa.

- A ochroniarz wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w wyznaczonym przez niego miejscu i czasie. To definicja ustawowa umowy o pracę. Powinna ją dostać każda z osób, która będzie chronić urząd wojewódzki - podkreśla Marek Kowalski.

Pracownicy zwycięskiej firmy nie chcieli nic komentować. Podkreślali tylko, że firma wygrała przetarg, bo dała najniższą cenę.

O sprawie poinformowaliśmy inspekcję pracy.

- Przyjrzymy się temu przetargowi - obiecuje Jarosław Janowicz, zastępca okręgowego inspektora pracy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny