- Urzędnicy mają możliwość rozwijania swojego nałogu w specjalnie przygotowanym miejscu, zwanym potocznie palarnią w godzinach pracy - podkreśla radny Stawnicki. - Co za tym idzie, obniżają wydajność pracy urzędu.
Radny obliczył, że jeśli przeciętnie urzędnik-palacz pójdzie na papierosa co godzinę i zajmie mu to dziesięć minut, to oznacza 80 straconych minut dziennie. Stawnicki stawia w związku z tym pytania: ilu w tym czasie można przyjąć interesantów, ile pism napisać, a ile spraw mieszkańców w tym czasie nie zostaje załatwionych.
Czy wprowadzenie dodatku w wysokości 50 zł miesięcznie dla każdego niepalącego urzędnika oraz rezygnującego z palenia w godzinach pracy to dobry pomysł - co o tym myślisz?
Weź udział w naszej sondzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?