Byłam z dzieckiem w jednej z przyszpitalnych poradni - opowiada nasza Czytelniczka. - Była godz. 7:30. Musiałam zostawić w szatni w głównym holu nasze kurtki. Za każde okrycie zapłacić trzeba 80 groszy. Bo nie mogłam powiesić dwóch okryć na jeden wieszak - mimo że druga kurtka była dziecięca.
Pani Kinga stwierdza, że nawet mogłaby się pogodzić z tą opłatą, gdyby wiedziała, że w ten sposób podobnie jak inni zostawiający w szatni kurtki, wspiera szpital.
- Ale ku mojemu zdziwieniu i myślę, że wielu innych osób, szatniarz wziął ode mnie 1,6 zł i wrzucił je sobie do kieszeni. Dostałam numerek, ale nie dostałam żadnego paragonu - denerwuje się pani Kinga. - Nie wiem, czy ta szatnia jest prywatna, czy szpitalna. Ale chyba nie tak to powinno wyglądać. Z tego co wiem, powinnam dostać paragon mimo wszystko, nawet jeśli te pieniądze idą na konto szatniarza. Patrząc na to, ile ludzi każdego dnia przewija się przez szpital i poradnie, to nie są małe pieniądze, które do niego trafiają.
Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny pobiera pieniądze za szatnię jako jeden z nielicznych szpitali w regionie. W większości placówek jest ona bezpłatna. Ale też dochód z pobierania tych opłat ma z założenia wspierać szpitalny budżet.
Dlatego działania szatniarza bardzo oburzyły dyrekcję placówki, która zapowiada wyciągnięcie konsekwencji.
- Takie zdarzenie nie powinno mieć miejsca. Mamy nadzieję, że był to incydentalny przypadek - mówi Eliza Bilewicz, rzeczniczka UDSK w Białymstoku. - Sprawę wyjaśniamy i osoba, która nie dopełniała swego obowiązku, będzie pociągnięta do odpowiedzialności. W szpitalu obowiązują określone procedury. Każdy, kto oddaje do szatni kurtkę powinien otrzymać numerek i paragon. W szatni jest kasa fiskalna i szatniarz ma obowiązek dać potwierdzenie. Po tym sygnale na pewno teraz będziemy bardziej zwracać uwagę na postępowanie pracowników i przypomnimy o ich obowiązkach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?