Bursztyn bałtycki
Bursztyn bałtycki
To żywica kopalna, powstała w warunkach naturalnych co najmniej przed 40 milionami lat. Najbogatsze znane złoża bursztynów, szacowane na 90 procent całych zasobów światowych, zlokalizowane są w obwodzie kaliningradzkim w Rosji. Bursztyn cieszył się niezwykłym powodzeniem w Cesarstwie Rzymskim. Szlak bursztynowy wiódł od Adriatyku do wybrzeży Morza Bałtyckiego. Największa znana bryła, ważąca 9,75 kg, została znaleziona w 1860 roku w okolicach Kamienia Pomorskiego.
Bursztyny zawsze tu były, ale rzeczywiście ostatnio, zwłaszcza z rana, kręci się tu więcej osób. I naprawdę znajdują niezłe okazy, coś tu ostatnio wykopali nawet większego - zauważa Roman Wasilewski, jeden z naszych rozmówców, których spotkaliśmy na miejscu.
Wieść o bursztynach na kanale dotarła do sporej grupy mieszkańców Mielna, Unieścia, Sarbinowa. W ostatnich dniach jest tu więc gwarno, niemal jak latem. I długo szukać nie trzeba. Między innymi szczęście uśmiechnęło się do siedmioletniego Marka Megiera. Razem z mamą znalazł kilka okruszków i niemały okaz o wielkości pudełka od zapałek.
- Trudno tak na odległość wycenić te bursztyny - mówi nam Igor Alasiński, złotnik, jubiler z Koszalina. - Trzeba na nie zerknąć, zważyć. Im okaz większy, tym cenniejszy. Taki o wielkości pięści byłby już naprawdę sporo wart, nawet kilka tysięcy złotych - zdradza.
Przypomina, że bursztyn znaleziony niedaleko hotelu Meduza w Mielnie został wyceniony na 1.000 dolarów. Przyznaje też, bursztyn jest dziś znowu modny, dobrze widziany jako element biżuterii.
- Niestety, znajduje się go coraz mniej. O bursztynach pojawiających się przy inwestycjach nadmorskich słyszałem. Jest więc bardzo możliwe, że prace budowlane na kanale rzeczywiście mogły spowodować wypłukanie jakiejś żyły - podejrzewa.
Słowa te potwierdza Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. - Wystarczy, że nasze ekipy pracują przy poszerzeniu brzegu morskiego, a natychmiast pojawiają się tam poszukiwacze bursztynów. I rzeczywiście, znajdują go - mówi. - Dlatego wcale mnie dziwi, że teraz, gdy na kanale budują wrota sztormowe, też pojawił się bursztyn.
Niestety, zgodnie z prawem, cokolwiek wyrzuci na brzeg morze, należy do skarbu państwa. Teoretycznie więc należałoby znalezione bursztyny oddawać do Urzędu Morskiego.
- Nie prowadzimy jednak jakiejś specjalnej akcji i nie uprzykrzamy życia wczasowiczom. Jeśli ktoś chce sobie po prostu zabrać bursztyn do domu, niech to robi - zapewnia dyrektor Bobin.
Co jednak ciekawe, wystarczy na początku roku złożyć do UM wniosek o wydanie pozwolenia na zbieranie bursztynów, zapłacić 82 złote, a wtedy zbierać bursztyny legalnie i do woli przez cały rok.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?