Co można byłoby zrobić za 4 mln zł?Gdybyśmy ściągnęli te zaległości, moglibyśmy wybudować 10 km dobrej 5-metrowej drogi asfaltowej. Dobrym przykładem jest też hala sportowa przy Zespole Szkół, której budowa właśnie tyle kosztowała czy dobiegający właśnie końca remont kina - wylicza Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.
Z powodu dłużników 70-milionowy budżet gminy Sokółka jest uboższy o ponad 3,8 mln zł. Tyle bowiem powinni oni wpłacić do gminnej kasy. To przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy nie regulują na bieżąco opłat, chociażby z tytułu podatku od nieruchomości.
- Sami przedsiębiorcy są zadłużeni na ponad 2,8 mln zł. Nie płacą na bieżąco podatków czy opłat za dzierżawę. Wśród nich są kopalnie, które nie regulują swoich rachunków. Zalegają m.in. z opłatami eksploatacyjnymi za wydobywanie żwiru - podkreśla Janina Kucharewicz, skarbnik gminy Sokółka.
Dłużnicy rekordziści nie płacą od ponad dziesięciu lat. Tak jak jeden z przedsiębiorców, którego dług osiągnął już zawrotną kwotę ponad 800 tys. zł.
- Najgorsze jest to, że nie ma możliwości ściągnięcia tego długu. Na rachunek nie można wsiąść, bo nie ma żadnych wpływów, a licytacja majątku nie wchodzi w grę - tłumaczy skarbnik.
Wśród przedsiębiorców, którzy uporczywie nie płacą są też tacy, którzy wciąż prowadzą działalność i mają się całkiem dobrze. Bankrutów albo takich, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, ze świecą szukać.
- Nie ma siły, żeby zmusić ich do zapłaty. Jak jedni uregulują swoje zaległości, to drudzy nie płacą. I tak w kółko - mówi Janina Kucharewicz.
Ale gmina ma kłopot nie tylko z przedsiębiorcami. Wśród dłużników sporo jest bowiem osób indywidualnych. Podobnie jak biznesmeni nie płacą podatków od nieruchomości, rolnych, leśnych czy opłat za wieczyste użytkowanie.
- Zaległości od gospodarstw indywidualnych wynoszą 761 tys. zł - mówi skarbnik. I zapewnia, że miasto robi wszystko, żeby odzyskać swoje pieniądze. Niestety, te działania często nie przynoszą żadnego skutku.
- Na bieżąco staramy się egzekwować należności od naszych dłużników. Wystawiamy upomnienia, wezwania do zapłaty, tytuły wykonawcze, a nawet wpisy na hipotekę przymusową. Czasami jest tak, że wystarcza upomnienie, bo np. ktoś zapomniał o tym, że musiał zapłacić - wylicza Janina Kucharewicz.
Gmina ma problem także z lokatorami lokali komunalnych. Ich dług oscyluje rocznie w granicach około 700 tys. zł.
- Nie płacą zarówno mieszkańcy, jak i przedsiębiorcy, którzy w gminnych lokalach prowadzą działalność gospodarczą - przyznaje Janina Kucharewicz.
Dodaje, że przez dłużników, Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej nie płaci na bieżąco rachunków za ciepło. A to z kolei powiększa dług Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Na koniec września 2013 roku dług mieszkańców i przedsiębiorców względem miasta sięgnął 3.839.892 zł (nie wchodzi w to kwota zaległości z lokali komunalnych). To oznacza, że na jednego mieszkańca Sokółki przypada średnio około 147 zł długu.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówWyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?