Ulica 27 Lipca: Brakuje zjazdów na posesje

- Czekamy na porządny chodnik już od 1992 roku - mówi Konrad Korziński, mieszkaniec ulicy 27 Lipca. - Miasto położyło w zeszłym roku nową kostkę brukową, ale zgodnie z prawem z drogi publicznej na posesję powinien prowadzić zjazd. Chodnik, który nas odgradza od drogi nie spełnia tego kryterium - wyjaśnia.

Ojciec pana Konrada chciał na własną rękę i za własne pieniądze wybudować utwardzony podjazd, ale nie zgodził się na to magistrat. Wysypał więc żwir na podjeździe, ale przechodzień poskarżył się na to straży miejskiej. Państwo Korzińscy musieli żwir usunąć, gdyż nie mieli pozwolenia na wykonanie podjazdu z drogi publicznej.

- Na samej ulicy nie ma jeszcze kanalizacji burzowej. Cała woda oraz błoto spływają prosto przez chodnik pod naszą bramę. Po ulewnym deszczu nie możemy wjechać do domu - narzeka pan Konrad. - Kiedyś ktoś wysłany przez urzędników przyjechał wyrównać podjazd, ale to tylko na krótko rozwiązało problem.

Magistrat wyjaśnia

- Właściciel powinien upewnić się czy złożył wniosek wraz ze wszystkimi wymaganymi dokumentami. Jeżeli nie ma przeszkód technicznych, bez problemu powinien otrzymać zgodę na budowę zjazdu -
tłumaczy Bożena Zawadzka, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Inwestycji. - Zaprojektowanie, budowa i utrzymanie zjazdu należy do właściciela i użytkowników gruntów przyległych do drogi, a nie do zarządcy drogi. Niektórzy mylnie sądzą, że to magistrat powinien zbudować podjazdy. Proponuję, aby pan Korziński jeszcze raz sprawdził, czy złożył pełną dokumentację - dodaje pani dyrektor.

Na odcinkach zlokalizowanych koło bram wjazdowych ułożono chodnik ze wzmocnioną podbudową. Auto osobowe, a nawet śmieciarka może po nim przejechać nie niszcząc jego nawierzchni. Cały chodnik i ścieżka rowerowa wzdłuż ul. 27 Lipca zostaną wykonane do końca sierpnia, a jezdnia wraz z krawężnikami i kratkami ściekowymi będzie gotowa w późniejszym terminie.

Nieruchomości z Twojego regionu