Ułańska ciągle czeka

Część ulicy Ułańskiej, od Krętej do Pułaskiego, jest pięknie wyłożona polbrukiem - zadzwoniła do nas pani Krystyna. - Gorzej robi się w odgałęzieniu Ułańskiej, na odcinku, w którym łączy się ona z ulicą Kredytową - opowiadała.

Słyszymy tylko obietnice

- Od kilku lat słyszymy tylko obietnice - mówiła kobieta. - Jeszcze w tym roku miała być skończona też Ułańska na odcinku do Kredytowej. I co? Wystarczy popatrzeć.
Kobieta opowiadała, że kiedy pogoda była w miarę dobra, dało się przeżyć. - Ale po ostatnich ulewach nasza uliczka zamieniała się w rwący potok, a po deszczu w jeden wielki krater - opowiadała. - Woda wyżłobiła wielkie, prawie półmetrowe dziury. Nie byłoby tego, gdybyśmy mieli normalną drogę.
Oprócz tego, że droga jest do niczego, kobieta nie zapomniała też wspomnieć o braku chodników.
- Piesi nie mają którędy chodzić - tłumaczyła pani Krystyna. - Kamienie sterczą. A co mają powiedzieć młode matki, które muszą się tędy przedzierać z wózkiem?

Ile mamy jeszcze czekać?

Mieszkańcy mówili, że powoli tracą już cierpliwość. - To tylko trzydzieści metrów ulicy! Ile mamy jeszcze czekać? Czy obietnice znów były tylko pustymi słowami rzuconymi na wiatr? - denerwowali się sąsiedzi pani Krystyny.
Zgodnie z założeniem urzędników, budowa drogi dojazdowej łączącej ulice Ułańską i Kredytową ma być zakończona rzeczywiście jeszcze w tym roku, 31 sierpnia.
- Przetarg na wykonawcę jest już ogłoszony - powiedział nam Karol Świetlicki z biura komunikacji społecznej urzędu miejskiego. - Na początku na Ułańskiej zostanie zrobiony kanał deszczowy.
Zarówno nawierzchnia uliczki, jak i chodniki będą wyłożone polbrukiem. - To jeszcze półtora miesiąca - mówi pani Krystyna. - Nie wiem, czy drogowcy zdążą. Ale pożyjemy, zobaczymy!