Ul. Warszawska 16. Czy kopuły powinny trafić na dach budynku?

Czy na dachu modernistycznego budynku przy ul. Warszawskiej 16 powinny pojawić się kopuły?

Najlepiej, by powstały one na daszku przed wejściem. Tak jak w Krakowie

Barbara Tomecka z białostockiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami: To przykre, że służby konserwatorskie nie rozumieją, czym jest modernistyczny budynek. Stawianie na dachu - jak zwał, tak zwał, płycin czy pseudokopuł - jest niedopuszczalne. Obiekt nie był wznoszony jako obiekt sakralny. Jeśli chcemy zmieniać przeznaczenie, można zdecydować się na inne rozwiązanie. Mianowicie pseudokopuły powinny być zlokalizowane na daszku nad wejściem do budynku. Tym tropem poszli projektanci chociażby krakowskiej cerkwi przy ul. Szpitalnej. Podejrzewam, że białostocka parafia będzie musiała zrobić tak samo. Z tego prostego powodu, że pseudokopuły zlokalizowane na dachu będą zaciekać.

Służby konserwatorskie powinny bacznie przyjrzeć się tej inwestycji na etapie uzyskiwania przez inwestora uzgodnień. Dziś nie da się już nic zrobić. Powstanie więc kolejny obiekt, który oszpeci ul. Warszawską. Pamiętajmy, że jest ona wpisana do rejestru zabytków, a sam budynek przy ul. Warszawskiej 16 widnieje w ewidencji zabytków.

Chcemy podkreślić sakralny charakter tego budynku. Nie zniszczymy go

Ks. Andrzej Jakimiuk, proboszcz wojskowej parafii św. św. Piotra i Pawła w Białymstoku: Mamy świadomość, że budynek wzniesiono w dwudziestoleciu międzywojennym i jest on przykładem modernizmu w architekturze. Na pewno nie chcemy zniszczyć tego obiektu. Nasz projekt zakłada zachowanie obecnej linii zabudowy oraz kubatury. Nie zmieni się też charakter okien. Nadal będą one drewniane. Wszystko to zostało uzgodnione ze służbami konserwatorskimi. Mamy wszystkie potrzebne pozwolenia. Wiem, że niepokój niektórych budzą - jak nazwały to media - pseudokopuły na dachu budynku. To nie żadne kopuły, tylko ścianki w takim kształcie. Nie są one niczym strasznym. Mają jedynie za zadaniem podkreślić sakralny charakter tego budynku.

Pomysł pani Tomeckiej na zlokalizowane tych ścianek na daszku nad wejściem jest może i dobry. Ale czy wtedy nie spotkalibyśmy się z zarzutem, że zasłaniamy nimi modernistyczny budynek? Zostajemy więc przy swojej koncepcji i będziemy ją realizować.