Ul. Świętokrzyska otwarta. Drogowcy oddali jedną jezdnię

Inwestycja ma półroczne opóźnienie. Przedłużenie ul. Świętokrzyskiej w Białymstoku pierwotnie miało być gotowe jesienią ubiegłego roku. Ledwie jednak budowa ruszyła, pojawiały się kolejne przeszkody. A to działkowcy za późno opuścili teren i drogowcy nie mogli pracować pełną parą, a to chwycił mróz, który uniemożliwił prowadzenie niektórych robót. Miasto ostatecznie przedłużyło wykonawcy termin do wiosny.

Na jednej części ulicy roboty są już prawie zakończone. Można tamtędy jeździć. Z nowego odcinka mogą korzystać kierowcy jadący od strony ul. Wierzbowej w kierunku Berlinga.

- Jest jeszcze trochę pracy przy drugiej jezdni. Wykonaliśmy ją na razie w 70 proc. - informuje Janusz Ostrowski, dyrektor Zarządu Dróg i Inwestycji w białostockim magistracie. - Chcielibyśmy, aby jezdnie w obu kierunkach były gotowe do końca maja. Na razie wszystko wskazuje na to, że plan uda się zrealizować. Pogoda nie stwarza żadnych przeszkód.

Jednak na zakończenie całej inwestycji musimy poczekać. Standard nowej drogi ma być taki sam, jak istniejącego już odcinka ul. Świętokrzyskiej. Będą więc po dwa pasy ruchu w każda stronę.

Powstaną też tutaj chodniki po obu stronach jezdni, ścieżki rowerowe oraz oświetlenie. Trzeba też posiać trawę i posadzić rośliny. Te prace są najmniej zaawansowane.

- Wszystko to powinno być gotowe z końcem czerwca - zapowiada dyrektor zarządu dróg i inwestycji.

Przedłużenie ul. Świętokrzyskiej to ważna dla kierowców inwestycja. Ulica ma około kilometra długości i znajduje się między Antoniukowską a Berlinga. Umożliwi ona szybki dojazd z osiedla Antoniuk do ul. Maczka. W tej chwili są z tym kłopoty. Kierowcy jeżdżą okrężną drogą przez osiedle Dziesięciny.

Przedłużenie Świętokrzyskiej nie jest jedyną inwestycją, jaką miasto zaplanowało w tej okolicy. Trwają przygotowania do budowy ul. Sitarskiej, która połączy osiedla Antoniuk i Dziesięciny z Białostoczkiem. Znajdować się ona będzie między ulicami Świętokrzyską, a Radzymińską.