Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Staszica 2. Stara kamienica w remoncie

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 95 54
Dom przy ul. Staszica 2 powstał w 1868 roku. Teraz rozpoczął się jego remont. Zostanie wymieniony dach i zrobiona elewacja.
Dom przy ul. Staszica 2 powstał w 1868 roku. Teraz rozpoczął się jego remont. Zostanie wymieniony dach i zrobiona elewacja. Andrzej Zgiet
W budynku przy ul. Staszica 2, który jest jednym z najstarszych na Bojarach, właśnie jest wymieniany dach. Autor projektu przebudowy twierdzi, że niczego burzyć tutaj nie zamierza. W 1945 roku w tej kamienicy mieścił się urząd bezpieczeństwa.

Kamienica przy ul. Staszica 2 (przy skrzyżowaniu z ul. św. Wojciecha) wygląda jak XIX-wieczna fabryka włókiennicza. Choć zbudowano ją w takim właśnie stylu, od zawsze były tu mieszkania.

To jeden z najstarszych budynków na Bojarach. Powstał w 1868 roku. Do naszych czasów przetrwała oryginalna elewacja, bryła budynku, a nawet stolarka okienna i drzwi. Przez te wszystkie lata zmieniano tylko lokalizację ścianek działowych, wymieniano poszycie dachu i naprawiano ściany. Obecny właściciel chce odnowić budynek, ale ze ścisłym zachowaniem historii.

- Dach musieliśmy wymienić, bo były tam już przegniłe stropy. Nowe będą betonowe. Odnowiony dach będzie miał taki kształt jak obecnie. Zmieni się tylko układ kominów - mówi Andrzej Rydzewski z pracowni Arh +, który jest autorem projektu przebudowy.

Planowane jest też otynkowanie ścian.

- Na pewno od frontu budynku. Zastanawiamy się, czy również od zaplecza. Choć skłaniamy się bardziej do tynku, być może pozostawimy tam elewację ceglaną - podkreśla architekt.

Kamienica ma mieć stonowany kolor. Elewacja będzie beżowa, a dach szary. Architekt obiecuje, że zachowane zostaną detale architektoniczne, między innymi ścienne pilastry.

- Postaramy się też odtworzyć charakterystyczne, drewniane drzwi wejściowe. Stolarka okienna też oczywiście będzie wykonana z drewna - twierdzi architekt Andrzej Rydzewski.

Kamienica jest chroniona przez restrykcyjny plan miejscowy obowiązujący w tzw. sercu Bojar. Co ciekawe, budynek, mimo że ma prawie 150 lat, nie jest chroniony wpisem do rejestru, czy chociażby ewidencji zabytków.
- Wystąpiliśmy do konserwatora o wytyczne. Powiedział, że skoro obowiązuje plan, sprawę trzeba załatwiać w urzędzie miejskim - tłumaczy Andrzej Rydzewski.

Choć o XIX-wiecznych dziejach domu nie ma w źródłach zbyt wielu informacji. Wiadomo za to, że w 1945 roku w tym budynku mieścił się miejski urząd bezpieczeństwa publicznego.

- Był to bardzo gorący okres w polskiej historii. Można przypuszczać, że odbywały się tu przesłuchania działaczy podziemia niepodległościowego - mówi Tomasz Danilecki z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Urząd bezpieczeństwa nie działał w tym miejscu długo. Źródła mówią, że już w styczniu 1946 roku nieruchomość (jako mienie pożydowskie) została przejęta przez Okręgowy Urząd Likwidacyjny pod zarząd państwowy.

- Być może informacje o tym budynku trafią do publikacji, którą wydamy w ramach programu badawczego "Śladami zbrodni“. Chodzi o pokazanie miejsc, gdzie komunistyczne władze mordowały Polaków - podkreśla Tomasz Danilecki.

Remont budynku potrwa około roku. Tak jak do tej pory, będą tutaj mieszkania.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny