Wczoraj tuż przed godziną 21 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku otrzymał zgłoszenie, że w Urzędzie Miejskim w Białymstoku podłożony jest ładunek wybuchowy. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci, którzy od razu po powiadomieniu administratora budynku rozpoczęli sprawdzanie obiektu.
- Na szczęście wewnątrz nikogo już nie było i ewakuacja nie była potrzebna - relacjonuje policjant z KMP w Białymstoku. W międzyczasie mundurowi ustalali, kim jest autor tej informacji.
- W wyniku intensywnej pracy szybko wyszło na jaw, że sprawcą fałszywego alarmu bombowego był upośledzony umysłowo 19-latek - informuje policjant. - Młody mężczyzna korzystając z tego, że nauczył się wybierania numeru alarmowego zadzwonił, jak oświadczył, dla żartu.
Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokurator.
Funkcjonariusze ostrzegają:
Każdy sygnał o podłożeniu ładunku wybuchowego policjanci traktują bardzo poważnie. Z jednej strony sprawdzają, czy polega on na prawdzie, a z drugiej - kto jest jego autorem. Nikt, kto decyduje się na tego typu żart, nie może czuć się bezkarnie. Z pewnością zostanie ostatecznie zidentyfikowany i odpowie za swoje nieopowiedziane zachowanie. W takich sytuacjach, ten niby "mały dowcip", powoduje zaangażowanie w akcję wielu służb i funkcjonariuszy i kończy się poważnymi konsekwencjami.
Należy pamiętać, że sprawca fałszywego alarmu bombowego odpowiada za przestępstwo z artykułu 224a kodeksu karnego. Przewidywana za to kara to od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto autor takiego "żartu" może zostać obciążony znacznymi kosztami związanymi z działaniem służb biorących udział w takiej akcji.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?