Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Sitarska. Nie zgadza się na drogę i stawia płot

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 74 25
Wiaczesław Osipiuk twierdzi, że nowy płot ma chronić przechodniów przed psem, który chodzi po podwórku.
Wiaczesław Osipiuk twierdzi, że nowy płot ma chronić przechodniów przed psem, który chodzi po podwórku. Wojciech Wojtkielewicz
Na przedłużenie ul. Sitarskiej nie zgadza się jedna rodzina. Rozbudowała swój dom, a teraz jeszcze stawia ogrodzenie.

Przecież ulica Sitarska ma być przedłużona do ul. Świętokrzyskiej, są plany, jakieś decyzje, ten dom ma być rozebrany a tu takie "poważne“ prace - napisał do nas Stanisław Nowik.

Zdziwiło go to, że przy posesji o adresie Sitarska 22 powstaje nowe ogrodzenie. A dokładnie w tym miejscu od lat planowana jest inwestycja drogowa. Pod przedłużenie ul. Sitarskiej gmina przejęła już sąsiednie działki. Domy wyburzono. Został tylko jeden.

- Czyżby właściciel posesji nic sobie nie robiła z decyzjami związanymi z budową ulicy? Najpierw dobudowała drugą część domu, później jakieś garaże, w ubiegłym roku wymieniła ogrodzenie od strony ulicy na nowe, bardziej porządne, a teraz szykuje dalszą część ogrodzenia w poprzek poprzedniego - czytamy w mailu od Czytelnika.

Na miejscu okazało się, że faktycznie ogrodzenie jest właśnie wznoszone.

- W urzędzie miejskim powiedziano mi, że jeśli grodzę się od strony sąsiada, nie potrzebuję żadnego pozwolenia - mówi Wiaczesław Osipiuk.

Według niego ogrodzenie jest niezbędne, bo na podwórku biega pies.

- Kiedy burzono dom sąsiada, rozebrano też ogrodzenie, które kiedyś postawił po granicy działki. Prosiłem Zarząd Mienia Komunalnego, by płotu nie rozbierali, bo jest mi potrzebny. Nie chcieli jednak słuchać - mówi Wiaczesław Osipiuk.

Faktem jest jednak, że aby zabezpieczyć teren można zbudować ogrodzenie z desek. Wiaczesław Osipiuk liczy jednak na odszkodowanie. - Zobaczymy jak nam tę nieruchomość wycenią. Pewnie dostaniemy jakieś grosze - mówi.

Na zburzenie domu nie zgadzała się już jego zmarła była żona, Anna Osipiuk. W 2004 roku dostała pozwolenie na rozbudowę domu. Dwa lata później radni podjęli uchwałę o budowie w tym miejscu nowej drogi (ma połączyć Białostoczek, Antoniuk i Dziesięciny). Od 2006 roku właściciel działki nie składał żadnych wniosków o pozwolenie na budowę lub rozbudowę. - W 2009 r. złożył wniosek o pozwolenie na budowę ogrodzenia, lecz go wycofał - mówi Beata Kołakowska z departamentu prezydenta miasta.

Budynek o którym mowa będzie wyburzony na mocy specustawy drogowej. Nawet bez zgody właściciela. - Nie chcę się stąd przeprowadzać. Trzeba byłoby znaleźć nowe miejsce i znów się budować. Aw swoim życiu dom stawiałem już siedem razy. Mam dość - mówi Wiaczesław Osipiuk.

Beata Kołakowska podkreśla, że właścicielce nieruchomości została złożona propozycja kupna.

- Wycena działki nie była wykonana, gdyż ówczesna właścicielka odmówiła wpuszczenia na swoją posesję rzeczoznawcy majątkowego, w przypadku jego powołania - mówi.

Urząd miejski jest na etapie uzyskiwania decyzji środowiskowej pod planowaną inwestycję. Nie wykluczone, że budowa ruszy jeszcze w tym roku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny