Ul. Mazowiecka 31/1. Drewniany dom czeka na pomysł

Jeśli dalej tak pójdzie, to ten dom będzie coraz bardziej wyglądał jak sierota. Wjego bezpośrednim otoczeniu pną się w górę wysokie bloki - mówi Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego.

Mowa o drewnianym domu, który stoi przy ul. Mazowieckiej 31/1. Budynek powstał w XX-leciu międzywojennym. Od lat stoi pusty. Miasto próbowało go wynająć, jednak jak do tej pory bezskutecznie.

Trzy lata temu pojawił się pomysł, by powstała tu izba pamięci im. Ryszarda Kaczorowskiego. Z inicjatywą tą wystąpiła Alina Sztachelska, emerytowana pracownica Archiwum Państwowego w Białymstoku i autorka publikacji o Branickich.

- W tym domu można na przykład stworzyć wystawę pamiątek po ostatnim prezydencie na uchodźctwie. Materiałów dostarczyłaby pewnie wdowa po Ryszardzie Kaczorowskim.

Organizacją życia kulturalnego mogliby się zaś zająć białostoccy harcerze - proponowała w rozmowie z "Porannym" Alina Sztachelska.
Z pomysłu nic nie wyszło. Miasto nie znalazło pieniędzy na jego realizację. Podobnie zresztą jak na ewentualne przeniesienie budynku w okolice ulicy Młynowej.

To z kolei koncepcja nieżyjącego już architekta Janusza Kaczyńskiego. Proponował, by w pobliżu Rynku Siennego powstał fragment miasta wyjęty jakby z innej epoki. Miałyby tam trafiać budynki, które zawadzają np. przy przebudowie drogi, a mają wartość historyczną.

Nie oznacza to, że urzędnicy mogliby korzystać z tej furtki do woli i przenosić ze swych pierwotnych miejsc wszystko co się da. A kilka lat temu były takie zakusy - właśnie z domem przy ul. Mazowieckiej 31/1, który miał być przeniesiony do Muzeum Wsi. Nie zgodził się na to Andrzej Lechowski, po tym jak wyszło na jaw, że urzędnicy planują zbudować tu parking.

- Zdecydowanie lepiej, żeby takie budynki zostawały w przestrzeni miejskiej, niż były przenoszone poza Białystok - podkreśla Andrzej Lechowski.

Nieruchomości z Twojego regionu