Ul. Marczukowska. Skarga na wojewodę. Za spopielarnię zwłok

Andrzej Meyer w latach 2011-14 był wiceprezydentem Białegostoku. To on nadzorował departament urbanistyki, który w sprawie spopielarni wydawał warunki zabudowy. Teraz ten sam Andrzej Meyer jest już wojewodą podlaskim. I to właśnie sprawując tę funkcję nakazał prezydentowi wznowić proces wydawania pozwolenia na budowę spopielarni.

Na ten fakt powołują się mieszkańcy protestujący przeciwko budowie krematorium obok domu weselnego Chopin przy ul. Marczukowskiej 8a. W poniedziałek złożyli skargę na Andrzeja Meyera do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Spopielarnię chce budować Jarosław Pietruczuk. Jako reprezentant przedsiębiorstwa, w którym jest wiceprezesem, już w 2013 roku wystąpił o warunki zabudowy. Ale sprawa utknęła w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.

Zobacz też: Ul. Marczukowska. Spopielarnia zwłok z zielonym światłem

Dlatego w 2015 roku Pietruczuk postanowił sam wystąpić o pozwolenie na budowę spopielarni. Ale prezydent Białegostoku wstrzymał te działania, powołując się na to, że przed NSA toczy się sprawa dotycząca tej samej działki i tej samej inwestycji.

Wojewoda jednak uznał, że nie miał takiego prawa i nakazał wznowić proces wydawania pozwolenia. - Bo formalnie inwestor jest tu inny - tłumaczy Joanna Pilcicka, rzeczniczka wojewody.

To właśnie wzburzyło okolicznych mieszkańców. Uważają, że wojewoda powinien wyłączyć się ze sprawy. - I odesłać ją na przykład do wojewody w Rzeszowie - mówią ludzie. Teraz zastanawiają się nad zawiadomieniem prokuratury i CBA.

Spopielarnia ma powstać naprzeciwko planowanego przez miasto terenu sportowo-rekreacyjnego przy Stawach Marczukowskich. Będzie tam wieża widokowa do obserwacji ptaków i taras z miejscem do grillowania.

Protestujący już ostrzegają, że jeśli przegrają i inwestor wybuduje spopielarnię, to nie zrobi tu biznesu. - Będziemy stale nasyłać mu kontrole - mówi Stanisław Maleszewski.