Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Klepacka. Policja zatrzymała pijanego kierowcę. Wściekły ojciec ruszył na ratunek

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
Policja zatrzymała pijanego kierowcę na ul. Klepackiej w Białymstoku. Wściekły ojciec ruszył na ratunek synowi
Policja zatrzymała pijanego kierowcę na ul. Klepackiej w Białymstoku. Wściekły ojciec ruszył na ratunek synowi archiwum
Śledczy oskarżyli 42-letniego białostoczanina m.in. o znieważenie i uszkodzenie ciała policjantki. Miał przytrzasnąć jej nogę drzwiami radiowozu.

- Chciałem tylko porozmawiać, a policjanci od razu użyli gazu. Jeśli rzeczywiście uszkodziłem nogę tej policjantki, to zrobiłem to niechcący - tak tłumaczył się 42-letni Paweł P. w śledztwie.

Wkrótce stanie przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Bo prokuratura właśnie oskarżyła go o to, że przemocą chciał wymusić na policjantach, by ci nie zatrzymywali jego syna. Kolejne zarzuty to znieważenie funkcjonariuszy i uszkodzenie ciała jednego z nich.

Ławę oskarżonych Paweł P. podzieli z 18-letnim synem Krystianem P., a także z 20-letnim Ricardo K. - kolegą Krystiana. Młodzi mężczyźni odpowiedzą za napaść na kierowcę tira zaparkowanego przy ulicy Popiełuszki. A Krystian P. dodatkowo też za jazdę samochodem po pijanemu. Policjanci ustalili, że 18-latek kierował renault, mając 0,71 promila alkoholu.

I właśnie od jazdy po pijanemu zaczęła się cała historia. To było 22 czerwca wczesnym wieczorem. Policjanci dostali sygnał o dziwnie poruszającym się aucie. Renault wjechało na parking przy ulicy Klepackiej. Czterej jadący nim mężczyźni rzucili się do ucieczki, gdy tylko zobaczyli radiowóz. Mundurowi zatrzymali Krystiana P. Według śledczych, 18-latek był agresywny, wyzywał policjantów.

Zaraz z bloku wybiegł Paweł P., któremu zajście z policją zakłóciło świętowanie urodzin. On także miał wyzywać policjantów. Próbował siłą oswobodzić syna. W końcu wściekły uderzył w otwarte drzwi radiowozu, które przytrzasnęły nogę funkcjonariuszce.

W akcie oskarżenia jest też zarzut dotyczący napaści na kierowcę. To było 7 lipca w nocy. Jak ustaliła prokuratura, Krystian P. i Ricardo K. weszli do kabiny tira, zagrozili kierowcy, że go zadźgają. Zabrali m.in. perfumy, latarkę i gumę do żucia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny