To bardzo dobra inicjatywa. Chętnie podejmiemy współpracę z miastem. Wszystko po to, by spełniło się marzenie białostockich Żydów, rozproszonych po całym świecie - mówi Lucy Lisowska, prezes Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska-Izrael.
Władze miasta (na wniosek radnych PO) chcą powołać instytucję upamiętniającą białostockich Żydów. Ma się mieścić w zabytkowym budynku przy ul. Kijowskiej 1.
Miasto przejęło mienie w trakcie przebudowy ulic Młynowej i Kijowskiej. W tegorocznym budżecie przeznaczono 50 tys. zł na wykonanie dokumentacji technicznej budynku.
- Na razie trudno mówić o charakterze placówki. Na pewno chcemy upamiętnić społeczność żydowską, która odegrała ważną rolę w historii i kulturze Białegostoku - mówi Andrzej Meyer, wiceprezydent Białegostoku.
Instytucja będzie finansowana i prowadzona przez miasto. To zwrot w dotychczasowym podejściu władz. Jeszcze w zeszłym roku magistrat chciał przekazać budynek przy ul. Waryńskiego 7 na potrzeby Muzeum Żydów Białostockich. Placówkę miało prowadzić CEO Polska-Izrael.
- Zrzekliśmy się tego. Warunki jakie zaproponowali nam urzędnicy były nie do udźwignięcia - twierdzi Lucy Lisowska.
Stowarzyszenie zadeklarowało, że zmodernizuje zrujnowany budynek na własny koszt. W związku z tym liczyło, że po otwarciu muzeum, będzie można prowadzić tu działalność przynoszącą zyski - np. restaurację czy hotel.
Władze miasta jednak się na to nie zgodziły tłumacząc, że jeżeli w budynku miałaby być prowadzona działalność gospodarcza, to trzeba zastosować normalne, komercyjne warunki. Oznacza to, że CEO Polska-Izrael musiałoby płacić miastu pełny czynsz, a nie tylko 10 procent, jak pierwotnie zakładano.
- Byłoby to ponad nasze możliwości - twierdzi Lucy Lisowska.
Cieszy się, że władze nie zrezygnowały z idei upamiętnienia społeczności żydowskiej i chcą stworzyć nową instytucję.
- Mamy wiele pomysłów, które chcieliśmy realizować w muzeum przy ul. Waryńskiego 7. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale wspólnymi siłami możemy stworzyć ciekawą instytucję - podkreśla.
Andrzej Meyer twierdzi, że urząd jak najbardziej chce współpracować z organizacjami żydowskimi.
- Mam nadzieję, że pomogą chociażby w zdobywaniu pamiątek po białostockich Żydach - mówi.
Na razie nie wiadomo, kiedy władze przystąpią do remontu budynku przy ul. Kijowskiej 1 i kiedy powstanie rada programowa przyszłej instytucji. Ważne jest, że ta ostatnia ma powstać. I to jeszcze na terenie Chanajek, dawnej żydowskiej dzielnicy Białegostoku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?