W środę, tuż po godz.8, strażnik miejski przejeżdżający ul. Kazimierza Wielkiego zauważył pasącego się konia. Może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że koń podjadał sobie trawę na zieleńcu, tuż przy samej krawędzi jezdni.
- Z uwagi na bezpośrednie sąsiedztwo ruchliwej ulicy funkcjonariusz ustawił auto na chodniku, aby uniemożliwić zwierzęciu wejścia pod nadjeżdżające samochody - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik Straży Miejskiej w Białymstoku. - W tym czasie nadszedł znajomy nieobecnego właściciela konia, który wskazał posesję sąsiada. Zwierzę odprowadzono do stajni i zabezpieczono zagrodę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?