Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Dobra. Zatrucie w Bursie Szkolnej

(azda)
Jeden nastolatek trafił do szpitala i jest pod stałą obserwacją, pozostali poszkodowani są odsyłani do domów  - mówiła w piątek Joanna Siemienkowicz, kierownik oddziału epidemiologicznego Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku.
Jeden nastolatek trafił do szpitala i jest pod stałą obserwacją, pozostali poszkodowani są odsyłani do domów - mówiła w piątek Joanna Siemienkowicz, kierownik oddziału epidemiologicznego Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku. archiwum
Dolegliwości żołądkowe ma 50 uczniów. Młodzież odsyłana jest do domów.

- Jeden nastolatek trafił do szpitala i jest pod stałą obserwacją, pozostali poszkodowani są odsyłani do domów - mówiła w piątek Joanna Siemienkowicz, kierownik oddziału epidemiologicznego Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku.

W czwartek okazało się, ze uczniowie mieszkający w bursie przy ul. Dobrej uskarżają się na dolegliwości żołądkowe. Jak zapewnia Siemienkowicz, prawdopodobnie nie są one wynikiem zatrucia, ale rozprzestrzenienia się wirusa tzw. grypy żołądkowej.

- Dolegliwości u chorych ustają po jednym dniu, co jest typowe dla wirusówki. Objawy zatrucia, choćby salmonellą są poważniejsze i trwają zazwyczaj dłużej - dodaje kierownik z sanepidu. - Jednak pewność będziemy mieli dopiero po otrzymaniu wyników badań, a nastąpi to w przyszłym tygodniu. Przeprowadzamy wszystkie badania, m.in. pobraliśmy próbki żywności.

Nie czekając na wyniki badań, w bursie zastosowano już specjalne środki ostrożności.

- Wykonaliśmy wszelkie procedury wymagane w tego typu sytuacjach - zapewnia Janina Łukaszuk, dyrektor bursy. - Powiadomiliśmy odpowiednie służby oraz zaostrzyliśmy wymogi sanitarne, by ograniczyć możliwość rozprzestrzeniania się choroby. Mieszkańców, którzy mają dolegliwości są pod stałą opieką lekarzy rodzinnych. Prosimy ich, by wrócili do domu, bo w tak dużym skupisku osób istnieje duże ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa.

W bursie przy ul. Dobrej mieszka około 280 uczniów białostockich szkół ponadgimnazjalnych.

- Dolegliwości wystąpiły u 49 nastolatków, ale u większości osób szybko ustały - mówi dyrektor bursy. - W piątek dowiedziałam się jednak, ze wystąpiły one u kolejnych trzech osób.
Personel bursy na razie nie choruje.

- Tylko jeden wychowawca uskarżał się na dolegliwości żołądkowe - dodaje dyrektor. - Ale po skończonym dyżurze ma on obecnie wolne.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny