Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Dąbrowskiego 16. Historia pod styropianem

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 95 54
Kamienica została pomalowana na dwa kolory. Nijak nie pasuje to do sąsiednich budynków. Inwestor mówi, że to przez to, że takie barwy ma marka Renault.
Kamienica została pomalowana na dwa kolory. Nijak nie pasuje to do sąsiednich budynków. Inwestor mówi, że to przez to, że takie barwy ma marka Renault. Wojciech Wojtkielewicz
Przy ul. Dąbrowskiego 16 inwestor obłożył ścianę styropianem. Zniszczył przy tym opaski okienne i gzymsy. Budynek figuruje w ewidencji zabytków. Urzędnicy twierdzą, że doszło do samowoli budowlanej. Wykonawca termomodernizacji o pracach nie powiadomił bowiem miasta.

Budynek przy ul. Dąbrowskiego 16 powstał na przełomie XIX i XX wieku. Figuruje w ewidencji zabytków. Jego frontowa ściana została właśnie oklejona styropianem. Co ciekawe, nie widziały o tym ani służby konserwatorskie, ani urzędnicy miejscy. - Właściciel budynku zgodził się na inwestycję Nie wiedzieliśmy, że trzeba też pytać o to urzędników - mówi Mariusz Baruch z firmy France Car Baruch, która wynajmuje tu pomieszczenia.

O tym, że budynek jest w ewidencji zabytków dowiedział się od nas. Co ciekawe, nie ma o tym informacji nawet w obowiązującym planie miejscowym. Wynika to z tego, że konserwator zabytków wciągnął obiekt do ewidencji już po sporządzeniu planu.

- Nawet jeśli budynek jest w ewidencji, konserwator uzgadnia inwestycję tylko wtedy, kiedy właściciel występuje do miasta o wydanie pozwolenia na budowę - mówi Zofia Cybulko, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków.

W przypadku termomodernizacji, uzyskiwanie pozwolenia na budowę nie jest potrzebne. Wystarczy zgłoszenie. Inwestor nie dopełnił nawet tego.

- Nie wpłynęło żadne pismo w tej sprawie - mówi Bartosz Czapliński z magistratu.

Dodaje, że jeśli nie zrobi tego konserwator zabytków, urzędnicy miejscy powiadomią o sprawie nadzór budowlany. - Złożymy zgłoszenie najszybciej jak się da. Remont elewacji nie jest jeszcze zakończony. Wykonaliśmy tylko ścianę frontową, więc mam nadzieję, że nie jest jeszcze za późno - twierdzi Mariusz Baruch.

Dodaje, że ścianę należało ocieplić, bo sypała się w oczach. - Zimą przy oknach hulał wiatr - mówi.
Przy oklejaniu styropianem zniszczono dekoracyjne opaski okienne i gzymsy. Powstały prawdopodobnie w latach 70. ubiegłego wieku.

Inwestor pomalował elewację na dwa kolory. Na górze - na żółto, na dole - na szaro. Nijak nie pasuje to do sąsiednich budynków. - Prowadzimy sklep z częściami zamiennymi. Te dwa kolory to barwy marki Renault. Poza tym, w okolicy każdy budynek jest inny - tłumaczy Mariusz Baruch.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny