To wydarzyło się w połowie kwietnia ubiegłego roku w Białymstoku w autobusie linii nr 17. Akurat trwała kontrola biletów. Na przystanku przy ulicy Cieszyńskiej drzwi autobusu się otworzyły, a Konrad K. gwałtownie wstał z fotela. Chciał uciec. Zaczął odpychać pokrzywdzonego kontrolera biletów, starając się mu wyrwać.
W trakcie szarpaniny obaj mężczyźni wypadli z autobusu. Ale 23-latek dalej atakował. Próbował pobić pokrzywdzonego łokciami i pięściami, odpychał go nogami i kopał. W tak brutalny sposób Konrad K. chciał uniknąć mandatu za jazdę bez biletu.
Sprawa trafiła do sądu okręgowego, bo z wcześniejszym wyrokiem sądu niższej instancji nie zgodził się Konrad K. Według jego obrońcy, kara była rażąco surowa. Sąd okręgowy jednak nie doszedł we wtorek do takiego wniosku i utrzymał wyrok w mocy.
- Warunkowe zawieszenie kary wzmogłoby u oskarżonego poczucie bezkarności - podsumowała sędzia Beata Wołosik.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?