50-letni mężczyzna zginął w pożarze drewnianego domu przy ulicy Bema 56.
Straż pożarna została wezwana o godzinie 0.44. Na ratunek pojechało 5 zastępów strażaków. Kiedy przyjechali na miejsce, z okna na pierwszym piętrze wydobywał się silny dym. Przed domem dwie osoby czekały na pomoc. Strażacy ustalili, że w chwili wybuchu ognia w budynku znajdowało się 13 osób, w tym dwoje dzieci w wieku 3 i 5 lat. Pogotowie zabrało dziewczynkę do szpitala z podejrzeniem zatrucia dymem.
Wewnątrz budynku, w pomieszczeniu w którym wybuchł pożar, leżało ciało 50-letniego mężczyzny, lokatora tego mieszkania.
Na miejscu były pogotowie ratunkowe, energetyczne i gazowe oraz straż miejska i policja. Akcja gaśnicza trwała niemal trzy godziny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?