Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uderzał głową kolegi o piec kaflowy. 24-latek nie przeżył.

(mw)
Typowy piec kaflowy
Typowy piec kaflowy Fot. Internet
21-letni Adrian H. wszedł do domu trzy lata starszego kolegi i bez słowa zaczął jego głową uderzać o piec kaflowy. Zabił go po pijanemu.

Młodego mieszkańca Suchowoli policjanci dowieźli wczoraj z aresztu śledczego do Sądu Okręgowego w Białymstoku. 21-letniego Adriana H. sokólska prokuratura rejonowa oskarżyła bowiem o spowodowanie śmierci trzy lata starszego kolegi.

Wczoraj zaczął się proces w tej sprawie. I wczoraj też zapadł wyrok. Sąd wymierzył Adrianowi H. pięć lat więzienia.

- Niestety, zwykle na tej sali rozpoznajemy sprawy, w którym powodem śmiertelnych pobić, a nawet zabójstw, był alkohol. Tak było też i w tej sprawie - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Beata Oliferuk.

Do tej tragedii doszło w nocy z 19 na 20 marca tego roku w domu przy ulicy Polnej w Suchowoli. Pokrzywdzony Tomasz Z. razem z ojcem oglądał tego wieczoru telewizję. Siedzieli obaj na kanapie, oparci o piec kaflowy.

- Nagle do domu wszedł Adrian H. Był pijany. Podszedł do syna i bez słowa jedną ręką podniósł go za ubranie. A drugą przytrzymywał go za głowę i uderzał nią o piec kaflowy - tak to zdarzenie jeszcze w śledztwie opisywał ojciec Tomasza Z.

Prokuratura ustaliła, że uderzenia były tak silne, że narożnik pieca i inne sprzęty w tym pokoju były zakrwawione. Krew była też na podłodze.

Ojciec Tomasza Z. chciał wiedzieć, dlaczego oskarżony zaatakował jego syna.

- Nie wpier... się, bo i tobie będzie to samo - zagroził Adrian H. I wyszedł z mieszkania.

Mężczyzna próbował położyć syna na wersalkę, ale nie dał rady. Dopiero po godzinie 5 poszedł do sąsiadki, by ta zadzwoniła po jego córkę. Na ulicę Polną przyjechała wtedy też policja i pogotowie.

Ale Tomasz Z. od dawna już nie żył. Od silnych uderzeń o piec w mózgu 24-latka powstał krwiak.
Ojciec zmarłego od razu wskazał policjantom sprawcę. Mundurowi zatrzymali go w jego domu, położonym kilkaset metrów dalej.

Wczoraj przed sądem Adrian H. zarzekał się, że uderzał Tomasza Z. tylko pięścią. Twierdził, że pobił go, bo 24-latek mu ubliżał i go wyzywał.

- Do tej pory nie wiemy, co było powodem takiego okrucieństwa ze strony oskarżonego. Nikt przy zdrowych zmysłach nie postępuje w taki sposób - powiedziała w mowie końcowej prokurator.
Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny. Sąd przedłużył oskarżonemu tymczasowy areszt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny