Uczniowie posprzątali kirkut i zawiesili pamiątkową tablicę. Gmina Żydowska jest jej przeciwna (wideo)

Pamiątkowa tablica.

Na cmentarzach musi być porządek - mówi jeden z chłopców. Na tym przy Wschodniej jest po raz pierwszy.

Ale zna historię pogromu Żydów. Wie, co musiały wycierpieć żydowskie dzieci mieszkające w białostockim getcie.

- Bo właśnie przez pryzmat dziecka tłumaczymy uczniom, na czym polegała ta tragedia. To bardziej do nich przemawia niż historyczne fakty - tłumaczy Beata Kajewska, nauczycielka z SP nr 14.

Na cmentarzu sprząta razem z dziećmi. Jest też Phyllis Polak, amerykańska nauczycielka z New Jersey. Dumna z polskich uczniów.

- Tutaj wszyscy oddajemy hołd Żydom, którzy kiedyś mieszkali w Polsce, w Białymstoku - podkreśla Phyllis Polak.

Wierzy, że takie akcje pokażą najmłodszym, jak ważny jest pokój. - Że wszyscy jesteśmy równi, tacy sami.

Pamiętamy Was

Tuż przy bramie wejściowej na cmentarz polscy uczniowie i amerykańscy goście zawiesili tablicę. To pamiątka ich wspólnego projektu "Pamięci Holokaustu", w którym wzięły udział właśnie dzieci z białostockiej podstawówki i amerykańskich szkół.

"Pamiętamy Was. Oddajemy Wam cześć - polskim Żydom" - czytamy na tablicy. Przed nią nasi uczniowie i goście z USA robią sobie pamiątkowe zdjęcie.

Błysk fleszy niepotrzebny

Ale tablica, choć zawieszona w dobrej intencji, wywołała konflikt. Lucy Lisowska, przedstawicielka Warszawskiej Gminy Żydowskiej, twierdzi, że rabin Polski nie zgodził się na jej umieszczenie na cmentarzu.

- Rabin zgodził się tylko na tę polsko-amerykańską współpracę. Popieramy wszystkie wspaniałe inicjatywy, które przypominają polskim uczniom o Holokauście, białostockim getcie, Żydach tu mieszkających. Ale o zgodzie na tablicę mowy nie było - uważa Lucy Lisowska.

I przypomina, że cmentarz to miejsce święte.

- Gdzie potrzebny jest spokój, a nie błysk fleszy, komercyjne akcje. My się na to nie godzimy - dodaje Lucy Lisowska.

Z kolei Phyllis Polak tłumaczy:

- Mam zgodę rabina Polski. Na papierze. I nie mówmy teraz, że są jakieś problemy. Bo ich nie ma - uważa.