Policjant z drogówki w samochodzie kia ruszył w pościg za bmw, bo kierowca nie zareagował na sygnał do zatrzymania. A pędził z prędkością 100 km/h w miejscu, gdzie można jechać pięćdziesiątką.
Do wypadku doszło wczoraj na skrzyżowaniu Popiełuszki z Wrocławską. Policjant chcąc uniknąć zderzenia zjechał na pas zieleni i uderzył w wystająca studzienkę kanalizacyjną. W aucie otworzyły się poduszki powietrzne a mundurowy z drobnymi złamaniami znalazł się w szpitalu.
Po kilku godzinach na policję zgłosił się kierowca bmw. Był trzeźwy. Twierdził, że widział policjanta z radarem, ale nie zauważył sygnału do zatrzymania się. Żona powiedziała mu, ze o sprawie huczy w mediach i wtedy postanowił wyjaśnić sprawę na komisariacie.
Dziś okazało się, że nie powinien był w ogóle wsiadać do jakiegokolwiek pojazdu. Na swoim punkcie ma 32 punkty karne!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?