Ubrania ze szmateksu na Dzień Kobiet. Szafiarki zapraszają do zabawy z ciuchami.

Pokaz mody w sklepie z tanimi ciuchami? Dlaczego nie. Przyjść może każdy. W rolę modelek wcielą się moje koleżanki. Po pokazie publiczność będzie mogła ruszyć między regały i też pokazać się na wybiegu - mówi Aneta Laskowska, właścicielka sklepu z tanią odzieżą London Street przy ul. Legionowej.

To właśnie tam w Dniu Kobiet o godzinie 18 odbędzie się pokaz. Aneta Laskowska liczy, że może on być impulsem do narodzenia się w naszym mieście społeczności skupiającej tzw. szafiarki.

- To kobiety które lubią się interesująco ubierać. Poprzez strój wyrażają swoją osobowość. W internecie można znaleźć mnóstwo portali, na których zamieszczają swoje zdjęcia w różnych kreacjach - tłumaczy Laskowska.

W innych miastach szafiarki organizują różne akcje, pokazy, spotkania, rozmowy o modzie, itp. - Myślę, że w Białymstoku też jest sporo kobiet, które pasjonują się modą. Chcemy je poznać i razem organizować podobne akcje - mówi Agnieszka Sienkiewicz, stylistka i koleżanka Laskowskiej.

Marzą się jej pokazy tematyczne. - Moda lat 20. i 30., ubiory hippisów przy rytmach Abby. Głowy mamy pełne pomysłów. Można nawet rozważyć jakiś pokaz na Węglówce - marzy.

Dodaje, że jeśli wokół pomysłu skupi się większa liczba osób, to jest szansa, by kiedyś białostockie szafiarki założyły stowarzyszenie. - Bo przecież nie trzeba wydawać masy pieniędzy, żeby być modnym i dobrze wyglądać. Od dwóch lat ubieram się tylko w szmateksach. Można tam znaleźć prawdziwe perełki - zapewnia Aneta Laskowska.

Które z dostępnych w sklepie bluzek, sukienek, torebek, czy kapeluszy zobaczymy na poniedziałkowym pokazie? - To się okaże. Na pewno będą to kreacje niebanalne, a nie zawaham się nawet powiedzieć: odważne. Szafiarki często mieszają style i dobierają swoje kreacje w dość niecodzienny sposób - wyjaśnia.
Dodaje, że warto spróbować. Stylistką może być każda kobieta.